środa, 25 lipca 2012

Rozdział 11




MEGGI

Chciałam sprawdzić pocztę, bo nie wchodziłam na nią od dłuższego czasu. Napisała do mnie też Emilia.

Cześć. No tak, wyjechałaś do Angli to zapomniałaś o swoich przyjaciółkach z Polski. Ładnie to tak? Może do nas zadzwonisz czy coś takiego? Nie odzywasz się w ogóle a my tutaj tęsknimy. Nie wiem czy mam wierzyć Kaśce która nam powiedziała że znasz Harrego. Wiesz jaką ma obsesję, więc nie dziw się że się zastanawiam czy to prawda. Teraz się na mnie wydziera że wcale nie ma obsesji. Wiesz poproś chłopaków niech dadzą ci autografy dla niej. I może odpisz wreszcie proszę. Na stronach plotkarskich są twoje zdjęcia z Harrym, O co chodzi? Obcy ludzie wiedzą a nam jeszcze nic nie powiedziałaś, Zadzwoń do nas jak to przeczytasz. Tęsknimy. A i jeszcze bym zapomniała że Filip cię pozdrawia, tak przynajmniej Monika mówi, która cały czas z nim pisze. Z kim ty mnie zostawiłaś? Jedna całymi dniami wpatrzona w telefon a druga się cieszy że jej autograf załatwisz. Wracaj!!!”

-Co to jest?- zapytał Harry. Nie dziwię się, że nie wiedział bo wszystko było po polsku.
- E-mail od mojej przyjaciółki.
- I co pisze?
- Że zwariuje z moimi 2 innymi przyjaciółkami, że mam pozdrowienia od nich i Filipa,żebym do nich zadzwoniła w końcu i że się...
- Zaraz- przerwał mi Harry- Filipa? - ale z niego zazdrośnik, no nie mogę
- No tak, nie mówiłam ci że mam chłopaka w Polsce? - Harry spojrzał na mnie dziwnie. Jego oczy w jednej chwili napełniły się łzami.
- Że co?! Jak ty w ogóle możesz? Ja cię kocham, tak bardzo cię kocham a ty masz drugiego chłopaka? - uśmiechnęłam się szeroko i powiedziałam.
- Kocie, spokojnie, żartowałam. Przepraszam, nie sądziłam że tak zareagujesz.- przytuliłam się do niego mocno.
- Nigdy więcej mi tego nie rób.- powiedział Hazza przez łzy. Omg jaki on wrażliwy.
- obiecuję, jestem tylko twoja. - pocałował mnie delikatnie.
- Kocham cię, ale moje serce rozpadło się na milion kawałków kiedy to powiedziałaś.
- Hazza, no przepraszam, naprawdę nie sądziłam, ze tak zareagujesz. Bardzo cię kocham, wiesz, i nigdy cię nie zostawię.- znowu mnie przytulił i tak nie wypuszczał z uścisku przez dłuższy czas. Nagle odsunął mnie od siebie i wpatrując się we mnie zapytał:
- Więc kto to jest Filip?
- To chłopak Moniki.
- Wisz co ja idę na dół, a ty może zadzwoń do niej, skoro z nią tak długo się nie widziałaś.
- Ale wiesz że jak zacznę rozmawiać to długo zejdzie?
- Trudno, przeżyję te parę chwil bez ciebie.
- Ale na pewno?
- Tak i tak bym nic nie zrozumiał z tego co mówicie, więc pójdę zrobić coś do jedzenia.
- Kochany jesteś.
- Wiem.- powiedział po czym wyszedł z pokoju. Ja zadzwoniłam do Emili ale jej nie było więc spróbowałam do Moniki. Najpierw przez telefon a potem przez skypa. Na szczęście była w domu.
- No hej
- Magda? No nareszcie.
- Co tam u ciebie?
- Trochę samotno. Filip wyjechał do rodziny na wakacje.
- No to przykro mi. Ja też prędko nie wrócę.
- Domyślam się dlaczego. Ty szczęściaro! Chodzisz z Harrym Stylesem!
- Mhm.
- Jesteś najszczęśliwszą dziewczyną na ziemi.
- Z tym się zgodzę, ale sama nie wiem jak to się stało.
- Ja ci powiem, to zasługa Hazzy.- powiedziała Monika, uśmiechając się szeroko.- Ale teraz masz mi szybko wszystko opowiedzieć.
- No nie wiem- postanowiłam się trochę podroczyć z moją przyjaciółką.
- Magda! Ja tu umieram z ciekawości! Jakim cudem ty jesteś z Harrym?
- Zaraz ci powiem jak go poznałam. Trochę dziwne to było. Ale sama się czasami zastanawiam dlaczego on chce być z kimś takim jak ja.
- Bo jesteś super, zresztą tak jak ja. A nie zapytałaś go o to?
- Zapytałam. Powiedział, że jestem inna, niezwykła, szczera, prawdziwa. Stwierdził że czuje się przy mnie swobodnie i może mi wszystko powiedzieć. Podobno mam coś czego nie ma największa jego fanka.
- Ale on uroczy, zawsze ci tak słodzi?
- Yhy, jest strasznie romantyczny- uśmiechnęłam się sama do siebie. Kiedy zobaczyłam jej minę wiedziałam czego będzie dotyczyło następne pytanie
- Chyba z nim nie spałaś?
- Ale chodzi ci o seks czy o sen?- no przecież wiadomo o co jej chodzi ale niech myśli że nie wiem.
- Chyba jasne, że o seks.
- Znamy się dopiero tydzień.
- Czyli nie?
- Nie. Ale jeżeli chodzi o sen to spałam z nim w tym łóżku na którym siedzę.
- To w twoim pokoju?
- Yyy...Nie
- To gdzie ty jesteś? Chyba nie..?
- Tak, u Hazzy.
- Dobrze że nie ma tu Kaśki, bo by zaczęła piszczeć jak idiotka. A jak ty go w ogóle poznałaś?
- Przez Nialla, na lotnisku.- no i zaczęłam jej opowiadać całą tą historię. Kiedy skończyłam, ona powiedziała:
- Musiałaś mu od razu wpaść w oko.
- Nie wiem, może. W każdym razie teraz jestem nieziemsko szczęśliwa.
- Przynajmniej przy Harrym zapomnisz o Łukaszu.
- Już dawno wywaliłam go z życia.
- I dobrze, to był dupek
- Tylko że z tym dupkiem spędziłam cały rok. Ale nie ważne bo teraz liczy się tylko Hazza.
- A jak wy wychodzicie na ulicę nie wkurzają cię te fanki?
- Może trochę. Ale on cały czas powtarza, że one nie mają dla niego znaczenia. Podwala się do niego wiele dziewczyn ale on sobie z tego nic nie robi, a ja mu ufam.
- To dobrze, strasznie tęsknimy. Dzwoń częściej co?
- No postaram się. A co tam u Filipa?
- Dawno go nie widziałam. Ty mnie zostawiłaś a teraz jeszcze on.
- Zostały ci dziewczyny- powiedziałam a wtedy do pokoju wszedł Harry cały ubrudzony mąką. Zaczęłam się śmiać.
- Co ty zrobiłeś?
- Ja nic, to Zayn
- Zayn?
- Lepiej nie pytaj. Rozmawiasz jeszcze?- zapytał ściągając koszulkę i spodnie
- Tak.-
- To ja idę do łazienki.
- mhm.
- To był Harry? - zapytała Monika.
- Tak, ale poszedł do łazienki się przebrać.
- Dlaczego nie przy tobie?
- No jak to dlaczego? Ty tu jesteś.
- Aha.- odparła Monika a ja się zaczęłam śmiać.
- Chcesz go poznać? Tylko nie piszcz.- powiedziałam do niej po czym zawołałam głośniej żeby Harry mnie usłyszał:
- Hazza!
- Co kocie?- zapytał wyłaniając się z łazienki
- Chodź ba chwilę poznasz Monikę.
- Chwila, tylko się ubiorę.- krzyknął z powrotem wchodząc do łazienki. Po chwili wyszedł znowu, usiadł obok mnie, dał mi całusa w policzek i pokazał do Moniki rząd białych ząbków.
- Cześć, miło mi.
- Hej, jestem Monika.
- Co tam w Polsce? Nie tęsknicie za Meg?
- Tęsknimy i to bardzo.
- Ale ja wam jej już nie oddam.
- Widzę że ja nie mam tutaj już nic do gadania.- wtrąciłam się. Harry spojrzał na mnie i powiedział:
-Oj masz skarbie, masz.- objął mnie przytulając do siebie. Pogadaliśmy jeszcze chwilkę z nią i potem się rozłączyliśmy. Powchodziłam jeszcze na pare stronek i oddałam laptopa Harremu.
- Dziękuję kotku.- pocałowałam go . To nie był namiętny pocałunek, ani nie był taki zwykły. Był zwyczajnie słodki.
- Jak tak będziesz zawsze dziękować to mogę ci go co chwilę pożyczać.
- Ja tak mogę dziękować nawet bez powodu.- uśmiechnął się do mnie szeroko.
- Chodź teraz na dół bo czeka na nas przepyszna kolacja, a ja zabroniłem im bez nas jeść.
- I tak pewnie już nic dla nas nie zostało. Widzisz słońce, w ogóle się ciebie nie słuchają.- powiedziałam przytulając się do niego. Zeszliśmy na dół. O dziwo jedzenie stało nieruszone na stole. Niall na nas nawrzeszczał pytając co tam tak długo robiliśmy na co wszyscy zareagowali śmiechem. Chłopcy i te ich skojarzenia. Harry wyszeptał mi do ucha że jednak się słuchają, Po kolacji, posiedziałam jeszcze chwilkę i musiałam wracać do domu. Wchodząc do środka i słyszałam płacz Mai. Tylko dlaczego ona nie śpi? Teraz jest jej pora. Otworzyłam drzwi i zobaczyłam zapłakaną Izę. Co tu się stało? Odpowiedz na to pytanie uzyskałam kiedy...


***

Jak wiecie dziś jest środa a rozdział miał byc w piątek. Nie wiem czy to dla kogoś będzie miła niespodzianka ale jeśli tak to bardzo się cieszę. Rozdział jest wcześniej bo w przyszłym tygodniu wyjeżdżam na wakacje i  nie będę przez jakieś 2 tygodnie dodawac rozdziałów więz chcę dodac jeszcze jeden zanim wyjadę. Dodam go może we wtorek.

chciałam podziękować za komentarze, ale nie potrafię zrozumieć tego jak działa ten mój blog. Kiedy jest dużo wyświetleń to mało komentarzy a kiedy komentarzy jest trochę więcej to liczba wyświetleń bardzo spadła. Ale nie będę narzekać i i tak dziękuję za to że to czytacie. Kochani jesteście <33   

9 komentarzy:

  1. Ty zawsze musisz kończyć w takich momentach? Okropna jesteś... xd
    Harry jest taki słodziaśny! ^.^ Uwielbiam go! <3 Też nie wierzyłam, że chłopaki się go posłuchają, a jednak... ;)
    Ciekawi mnie co tam się stało. Może uda ci się dodać rozdział przed wtorkiem, hm? Dopiero środa :)
    I tak czekam :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Kiedy... No właśnie! Lubisz nas trzymać w niepewności,a my tu umieramy :)Rozdział cudny! Pisz szybciutko :*
    http://tell-me-a-lie-lara.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Super rozdział :)
    Czemu przerywasz w takim momencie ?

    OdpowiedzUsuń
  4. zZawsze musisz kończyć w takinm momemencie !? Ale rozdziął świetny ;)
    Zapraszam do mnie :
    http://whereverigo.blog.onet.pl/

    OdpowiedzUsuń
  5. nie mogę się doczeka następnego rozdziału tej jest niesamowity jak zawsze:) nie wiem jak ja przeżyje gdy wyjedziesz na wakacje ale może jako sobie poradzę;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Dobrze, że tak kończysz, wtedy rozdział jest jeszcze ciekawszy. Cały czas dręczy mnie jedno pytanie: Co będzie z Magdą i Harry'm po wakacjach? No bo taki związek na odległość chyba długo nie pociągnie Rozdział świetny, jak każdy inny :) Ja tu umrę czekając 2 tyg na następny , ale dobre i to że będzie jeszcze we wtorek. Może jakbyś miała laptopa, to radziłabym Ci go wziąć bo może tam gdzie będziesz, będzie również WiFi. Okej, nie będę się tu rozpisywać, czekam na nn :)

    OdpowiedzUsuń
  7. BOSKI!

    http://one-direction-life-is-not-story.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetny rozdział! Jeej! Czemu w takim momencie!! Kocham tego bloga, strasznie podoba mi się związek Hazzy i Meg! Czekam z niecierpliwością na następny rozdział! Nie wiem jak ja wytrzymam przez te 2 tygodnie bez czytania twojego bloga ;cc

    Zapraszam do mnie! Dopiero zaczynam i jest 1 rozdział http://my-moments-1d.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Uwielbiam twojego bloga. Jest świetny. Jeden z moich ulubionych :) Zapraszam do siebie
    http://kama-aisa-opowiadanieo1direction.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń