HARRY
-
Co ty tutaj robisz?
- zapytałem jej
-
Jak to co? Przyjechałam do ciebie. Sam jesteś, bo nie słychać
tych idiotów?
- zaśmiała się
-
Yyy...nie,
z Meggi.-
dopiero wtedy chyba dostrzegła Meg. Zmierzyła mnie wzrokiem a do
Meggi wyciągnęła rękę. Popatrzyłem na moją dziewczynę. Była
trochę zmieszana.
-
Cześć,
Jestem Gemma, siostra tego głupka-
Meg od razu się uśmiechnęła. Chyba nie spodziewała się że to
moja siostra.
-
Cześć, Magda
-
To moja dziewczyna.-
powiedziałem
-
Ty
masz dziewczynę?! -
wykrzyczała Gemma - No
no bracie, to mnie zaskoczyłeś. Nie mówiłeś że masz
dziewczynę.
-
Nie pytałaś.
-
I ty z nim wytrzymujesz?-
zwróciła się do Meg. Ta tylko wzruszyła ramionami
-
Jakoś daję radę.
- uśmiechnęła się do niej.
-
To po co przyjechałaś?
-
A nie mogę odwiedzić mojego ulubionego brata?
-
Ty masz jednego brata.
-
No to co, przecież mogłabym cię nienawidzić.
-
Może wejdziesz do środka, bo on cię chyba nie zaprosi.-
powiedziała Meggi do Gemmy
-
Już cię lubię. Gdzie ty znalazłeś taką dziewczynę?-
zapytała moja siostra
-
Niall mi ją znalazł. Zostajesz na noc?
-
Jeśli można. Mogę zostać parę dni?
-
Jasne.-
wziąłem jej walizkę i poszedłem do pokoju gościnnego. Meg
powiedziała że pójdzie już do pokoju. Znalazłem się sam z
Gemmą w pokoju. Postawiłem jej walizkę na ziemi i zapytałem
-
To powiesz mi o co tak naprawdę chodzi?
-
Mama kazała cię sprawdzić.
-
Po co?
-
Bo
stwierdziła że jakiś dziwny ostatnio jesteś i chce wiedzieć czy
wszystko w porządku
-
Jak widać tak.
-
Jak widać nie. Wiesz, mama się zdziwi, kiedy się dowie, ze masz
dziewczynę.
-
Trudno. Siostra, stało się coś? -
zapytałem Jakoś tak dziwnie się zachowywała, trochę jak nie ona.
-
Nie, spokojnie Styles.
-
Ty też jesteś Styles.
-
No przecież wiem Styles. Zmęczona jestem, pójdę spać.
-
I tak ci nie odpuszczę, jutro pogadamy
Wyszedłem
z jej pokoju. Byłem trochę zły bo przeszkodziła nam w takim
momencie. Wszedłem do mojego pokoju w którym czekała na mnie
Meg. Myślałem że już zasnęła ale jednak nie. Siedziała na
łóżku patrząc w ekran mojego laptopa. Wyglądała tak
pięknie, zresztą jak zawsze.
-
Nie śpisz jeszcze?
-
Czekałam na kogoś.
-
Przepraszam, chciałem żeby ten wieczór był tylko nasz.
-
Jest tylko nasz. Przecież twoja siostra jest w innym pokoju. I wiesz
co? Podobały mi się te świece.-
pocałowałem ją po czym zapaliłem kilka świeczek i zgasiłem
światło. Wróciłem na łóżko, zdejmując moją
koszulę. Nachyliłem się nad Meg i wyszeptałem
-
Zdaje się że moja siostrzyczka w czymś nam przeszkodziła
-
Hm...ale co to było?
-
Przypomnę ci.
- powiedziałem i wpiłem się w jej usta. W mgnieniu oka pozbyliśmy
się naszej garderoby. Meg była taka piękna. Spojrzałem ostatni
raz na nią żeby się upewnić czy na pewno tego chce. Dała mi znak
że nie ma nic przeciwko i zrobiliśmy to. To nie był mój
pierwszy raz, Meggi też nie, ale nasz pierwszy wspólny raz.
Niezapomniany i cudowny raz. Leżeliśmy wtuleni w siebie. Widziałem
że Meg się uśmiecha.
-
Bardzo cię kocham.
-
Wiem –
cmoknęła mnie w usta-
Ja ciebie też. Dużo lepiej się tutaj leży z tobą niż wstaje co
chwilę do Mai..
-
Gdybym
nie zachowywał się jak idiota przez ostatnie dni wstawałbym do
niej razem z tobą.
-
Nie rozmawiajmy o tym teraz, nie psujmy chwili.
-
Racja, w końcu pierwszy raz się pamięta do końca życia.
-
Mhm, postaraj się bo to też zapamiętam-
powiedziała Meggi całując mnie
-
I co? Warte zapamiętania?
- zapytałem gdy się od siebie oderwaliśmy. Meggi położyła głowę
na mojej klatce piersiowej i się uśmiechnęła.
-
Każda
chwila z tobą jest warta zapamiętania.
-
Gdzie ty to wszystko zmieścisz. Weź pod uwagę to, że ja mam
zamiar z tobą być do końca życia więc tych chwil będzie dośc
sporo.
-
Mam pojemną głowę.
Na
chwilę nastała cisza. Bawiłem się jej włosami.
-
Skarbie, nasze dzieci nam nie uwierzą jak kiedyś będziemy im
opowiadać o naszych wspólnych chwilach.
-
Ty dalej o dzieciach myślisz?-
zapytała śmiejąc się Meg
-
No co, jak cię pierwszy raz zobaczyłem to już wiedziałem że
będziesz matką moich dzieci.
-
Przepraszam ale ja tak nie pomyślałam.
-
No tak, bo raczej ja nie nadaję się na matkę.
Meggi
zaczęła się śmiać, przez co mnie też rozśmieszyła. Wtuliła
się we mnie mocniej po czym powiedziała.
-
Trzeba iść spać
Pocałowałem
ją znowu, zresztą nie ostatni raz tej nocy. Mieliśmy iść spać
ale tak naprawdę to zasnęliśmy dopiero kiedy na podwórku
zaczęło się robić już jasno To była najpiękniejsza noc w moim
życiu. Tak bardzo ją kocham, jest wyjątkowa. Obudziłem się rano
a ona jeszcze spała. Nie wiem ile tak na nią patrzyłem, ale
mógłbym nawet cały dzień. Ciekawe cze ucieszy się z mojej
niespodzianki
***
meggaaa
OdpowiedzUsuńczekam na nn:)
i fajnie że nigdy nie zawiesisz bloga bo bym umarła...:)
No nie spodziewałam się że to będzie Gemma, rzeczywiście :) Ciekawe w jakiej sprawie przyjechała? Cóż dowiem się tego w sobotę lub w niedzielę :)
OdpowiedzUsuńHarry i niespodzianka :) Już się boję ;*
Czekam na nn <3
Rozdział świetny i już chcę przeczytać kolejny! Najbardziej mnie ciekawi jaką niespodziankę wymyślił Harry :D
OdpowiedzUsuńI Love You cetrii ;**
Nie spodziewałam się, że to będzie Gemma. Ale rozmowa z nią była inteligentna, nie ma co :D
OdpowiedzUsuń"- Nie, spokojnie Styles.
- Ty też jesteś Styles.
- No przecież wiem Styles." xd
Ciekawe co wymyślił nasz Hazzuś. Mam się bać? :D
I wiesz, nie to że coś, ale mogłaś dokładniej opisać scenę miedzy Harrym a Meg ;P
Weny Miśku, czekam na kolejny :*
Czekam na następny :))))
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twojego bloga i za każdym razem czekam na kolejny rozdział. Wpadaj do mnie i zostaw komentarz :)
OdpowiedzUsuńhttp://my-own-songs-sweetasna.blogspot.com/
Nie spodziewałam sie że to będzie Gemma. kocham ten rozdział zresztą jak każdy kocham twojego bloga i cięsze się że go nie zawiesisz bo inne dziewczyny tak robią:( Czekam na następny z wielką niecierpliwośia i excytacją:D :**
OdpowiedzUsuń