MEGGI
Kiedy
się obudziłam Harrego już nie było. Spojrzałam na telefon. OMG
dopiero dziewiąta a ja muszę wstać. W końcu muszę się zając
Majką bo nie do końca wierzę w umiejętności mojego brata.
Podniosłam się z łóżka. Podniosłam z ziemi bieliznę i ją
założyłam. Pozbierałam resztę moich ubrań które leżały
porozrzucane po całym pokoju i ruszyłam w kierunku łazienki. Stał
w niej Harry w samych bokserkach. Kiedy dostrzegł mnie w lustrze
zapytał:
-Już
wstałaś?
-
Nie miałam się do kogo przytulic.-
objęłam go od tyłu – podrzucisz
mnie do domu?
-
Nie-
odpowiedział stanowczo a ja się nie ukrywam zdziwiłam.
-
Dlaczego?
-
A po co chcesz iśc do domu?
-
Wiesz że muszę się zając Mają.
-
Nie musisz.-
mówił nadal spokojnie. No ja nie wytrzymam czy on nie może
mi powiedzieć o co chodzi?
-
Muszę.
-
Yy... nie. Nie pozwolę ci dzisiaj mnie zostawić samego.
-
A co z Mają?
-
No już dobra powiem ci. Mam dla ciebie niespodziankę.
-
A jaką?-
Boże jaki on dzisiaj tajemniczy. Ja nie znoszę niespodzianek.
-
To
niespodzianka, więc ci nie powiem, a i masz dziś wolne, nie musisz
się zajmować Mają.
-
A jak to zrobiłeś?
-
Po prostu dogadałem się z twoim bratem.
-
Aha, czyli to męski spisek? -
zapytałam mrużąc oczy.
-
Jaki spisek? To z miłości do ciebie.
Powiedział
szczerząc się od ucha do ucha i pocałował mnie. Ale niestety ktoś
nam przerwał.
-
Gdzie jesteście?-
od razu oderwaliśmy się od siebie bo blondynek wpadł do łazienki.
Kiedy zobaczył że stoimy objęci w samej bieliźnie wycofał się
do pokoju mówiąc:
-
O , przepraszam,-
trochę się dziwnie poczułam z powodu mojego wyglądu. Harry dał
mi jego koszulkę która leżała na szafce
-
Masz, ubierz ją-
ubrałam tą koszulkę, zakrywała mi nogi do połowy ud. Wyszłam
razem z Harrym z łazienki.
-
Nie chciałem przeszkadzać.-
powiedział Niall
-
Nic się nie stało-
powiedziałam na co Harry dodał:
-
Tylko następnym razem pukaj.
-
Jeszcze raz przepraszam. Chciałem tylko zapytać czy jecie z nami
śniadanie.
-
Tak, zaraz zejdziemy na dół –
powiedziałam- Tylko
się ubierzemy.
-
Tak, jasne. Harry nie mówiłeś że twoja siostra przyjedzie.
-
Nie wiedziałem
Horan
wyszedł. Ściągnęłam koszulkę Harrego żeby przebrać się w
swoje ubrania ale nie zdążyłam bo on wziął mnie na ręce.
-
Co
ty wyprawiasz?! Puść mnie!
-Yyy...
nie.
-
Harry!
-
Słucham?-
powiedział ze stoickim spokojem.
-
Mógłbyś mnie postawić na nogach?
-
O ile dasz mi całusa.
-
Nie ma sprawy. Dałabym ci go gdybyś mnie poprosił, nie musiałeś
mnie szantażować.
-
Wcale cię nie szantażowałem!-
nie wcale. „Puszczę cie jak dasz mi całusa” to wcale nie
szantaż.
-
To może wreszcie mnie puścisz?!
-
To może wreszcie mnie pocałujesz?!
Uśmiechnięta
go pocałowałam. Wtedy dopiero postawił mnie na ziemi. Ubrałam się
i poszłam jeszcze do łazienki się trochę ogarnąć. Hazza wszedł
za mną i zaczął mnie obejmować i całować po karku
-
Kocie przestań-
usiłowałam sobie pomalować rzęsy ale on nie przestawał.
-
Harry, naprawdę chcesz żebym wyglądała jak wiedźma?
-
Kochałbym cię nawet jeśli byłabyś wiedźmą.
-
Cieszę się ale ja nie chce nią być.-
Skończyłam
się malować, poprawiłam jeszcze włosy i zeszliśmy na dół.
Schodząc po schodach odwróciłam się w stronę Hazzy przez
co się zatrzymał i powiedziałam:
-
Kotku mógłbyś mi powiedzieć o co chodzi z tą
niespodzianką?
-
Jeszcze nie. Zawsze jesteś taka niecierpliwa?
-
Nie lubię niespodzianek.
-
I tak ci nie powiem.
-
Ale dlaczego?!
-
Hej! Gołąbeczki! Może zaszczycicie nas w końcu swoją
obecnością?!
- przerwał nam krzyk Zayna z dołu. Harry uśmiechnął się do mnie
zwycięsko. Złapał moją rękę i pociągnął na dół.
Usiedliśmy przy stole. Praktycznie wszyscy kończyli jeść.
-
Tak długo się ubieraliście?-
zapytał Niall.
-
Gdybyś nie przeszkadzał byłoby szybciej.
-
Gdybym nie przeszkodził to doszło by do czegoś więcej.
Wszyscy
zareagowali głośnym „uuuu”. Mogę się założyć że w tamtej
chwili moje policzki się zaróżowiły.
-
Widzę że dobrze że nie wróciliśmy na noc.-
Powiedział
Zayn poruszając brwiami. Nie skomentowaliśmy ani tego ani innych
komentarzy, które usłyszeliśmy od chłopaków. Gemma
tylko się śmiała. Kiedy już zjedliśmy śniadanie, Harry zniknął
z Gemmą, pewnie chciał z nią pogadać czy coś, dawno się nie
widzieli. Usiadłam na kanapie z kubkiem kawy w ręce. Czy ja
wspominałam że kocham kawę? Gdybym mogła piłabym ją cały czas
Po chwili przysiadł się do mnie Harry.
-
Kocie mam prośbę.-
wyszeptał do mnie.
-
Jaką?
-
Wiem że wczoraj poznałaś Gemmę, ale mi nie chce nic powiedzieć.
Proszę, mogłabyś z nią porozmawiać?
-
Ale coś się stało?
-
Nie wiem nic mi nie powiedziała. Martwię się o nią.
-
To mogę z nią pogadać.
Hazza
mnie pocałował. Jakie on ma słodkie usta...Chciałam jeszcze
chwilę posiedzieć ale wzrok Harrego mi nie pozwolił. Odłożyłam
kawę na stół i skierowałam się do chwilowego pokoju jego
siostry. Zapukałam i otworzyłam drzwi.
-
Możemy pogadać?
-
Jasne, wchodź.
-
Więc-
zaczęłam, tylko co dalej?- jesteś
siostrą Hazzy więc pewnie się domyślasz że to on mnie tu
przysłał.
-
No tak, opiekuńczy Harry.
-
On się o ciebie martwi. Ma do tego powody?-
zapytałam a na twarzy Gemmy wymalowało się wahanie. Czyli ten mój
idiota ma rację. Ona coś ukrywa, a teraz zastanawia się czy mi o
tym powiedzieć. Pewnie chodzi o chłopaka
-
Słuchaj. Siedzę tutaj nie licząc mojej czternastoletniej kuzynki z
5 chłopakami plus mój brat. Strasznie się cieszę że
przyjechałaś i serio możesz mi zaufać, nikomu nic nie powiem.
Nawet Harremu jeśli nie będziesz chciała.
-
Dzięki, na pewno mu nie powiesz?
-
Na pewno.
-
Więc, pewnie się domyślasz że chodzi o chłopaka.-
jestem genialna!
-
Tak właśnie myślałam.
-
Wczoraj się dowiedziałam że miał inną dziewczynę. Nie mogłam
wrócić do domu, więc przyjechałam tutaj.
-
Dobrze
że przyjechałaś.-
przytuliłam ją a z jej oczu popłynęły łzy.- Nie
płacz, on na to nie zasługuje.
-
Ale to tak boli.
-
Wiem. Zanim tu przyjechałam zdradził mnie chłopak.
-
Przyjechałaś?
-
Z Polski. Nie warto się przejmować takimi idiotami. Tylko dlaczego
nie powiesz o tym Harremu?
-
Znając go to wybiegł by z domu znalazł go, zabił i zakopał pod
ziemią. Nie mów mu proszę.
-
Przecież obiecałam, nie powiem.
-
No ok, ale nie mówmy już o tym. I dzięki
-
No co ty, nie ma za co, fajnie było pogadać z kimś nie z płci
przeciwnej.
-
Haha, jasne, może pójdziemy jutro na zakupy?
-
No nareszcie!-
wydarłam się jak jakaś idiotka. Gemma się zaczęła śmiać-
Wreszcie ktoś normalny. No ale muszę już iść bo ten twój
niecierpliwy brat mnie zabije.-
wyszłyśmy z jej pokoju i skierowałyśmy się na dół.
-
To gdzie idziecie?
-
Yyyy... nie wiem. Ten idiota mi nie chce powiedzieć.
-
Ech, cały Hazza, niespodzianki to jego specjalność.
-
Szkoda że ich nie lubię.
-
Chyba będziesz musiała polubić bo pan obrażalski się obrazi.-
zaczęłam się śmiać
-
Chyba będę musiała. Potem godzinami go trzeba przekonywać żeby
się odbraził.-
tym razem obydwie zaczęłyśmy się śmiać jak nienormalne..
-
Z czego się śmiejecie?
-
Z niczego-
odpowiedziałam Harremu. Wymieniłam spojrzenia z Gemmą i
pociągnęłam go za rękę.- No
chodź już.
Zanim
wyszliśmy przyszedł Niall i powiedział:
-
Skarbie nie pożegnasz się?-
lubiliśmy tak do siebie mówić. Podeszłam do niego i go
przytuliłam. Horan specjalnie trzymał mnie dłużej w objęciach
żeby podroczyć się z Hazzą który natychmiastowo
zareagował.
-
Bo się obrażę.-
Jak
na zawołanie wybuchłyśmy śmiechem z Gemmą jeszcze głośniej niż
wcześniej. No tak, pan obrażalski się odezwał, a teraz patrzy na
nas jakbyśmy były kosmitkami. No ale co z tego niech patrzy.
Pokręcił tylko głową i pociągnął mnie za sobą do samochodu.
Nie odzywał się do mnie w ogóle tylko był skupiony na
drodze jak nigdy. O co chodzi? Po jakichś 15 minutach wreszcie
zapytałam:
-
To...Gdzie jedziemy?-
No nareszcie, nie uwierzycie. On się uśmiechnął!
***
Hey cetrii!
OdpowiedzUsuńRozdział świetny, jak zawsze. Jestem ciekawa co zdarzy się w następnym rozdziale ;)
I Love You ! ;**
Nie mam pocięcia co napisać... bo już wiesz że piszesz świtnie więc napisze że kocham ten rozdział a nie to już było... Ok poprostu Uwielbiam cie i czekam na następny rozdział:**☺
OdpowiedzUsuńPan Obrażalski... :D
OdpowiedzUsuńCiekawe co on tam wykoncepił ;) Myślałam, że dowiemy się już w tym rozdziale, a tu dupa :/ Znaczy rozdział oczywiście świetny, ale podsyciłaś moją ciekawość! :D
Czekam na kolejny :*
Czekam na kolejny, jestem ciekawa co tam Harry wymyślił, może wesołe miasteczko hahah ;D
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział ;D
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie ;)
http://www.youaremywonderwallxx.blogspot.com/