MAGDA
Postanowiłam,
że jednak zadzwonię do chłopaków. Wyjęłam telefon i jakieś
dziesięć minut wpatrywałam się w imię Zayna zanim wcisnęłam
zieloną słuchawkę.
-
Zaynuś?- zapytałam cicho kiedy odebrał. Wiedziałam że mnie
pozna, mimo że miałam nowy numer. Musiałam go zmienić bo za
często każdy z nich do mnie dzwonił, zwłaszcza Harry. Przez
chwilę w słuchawce było cicho, ale po chwili usłyszałam ten sam
głos mojego przyjaciela.
-
Meg? To naprawdę ty?
-
Mhm, ja.
-
O Boże, Meggi, nawet nie wiesz jak się martwiłem, gdzie ty jesteś?
-
Właz Skypa, to pogadamy.
Rozłączyłam
się nie czekając na jego odpowiedź. Co ja robię? o Boże. Czy ja
jestem gotowa na to żeby z nimi porozmawiać? Co za idiotka, trochę
już za późno żeby zadawać sobie takie pytanie. Muszę zadzwonić.
-
Meggi!- zobaczyłam wszystkim na ekranie laptopa. Prawie wszystkich.
Nie było go. Już nawet nie chce ze mną rozmawiać. Może to i
lepiej.
-
Nie wie że dzwonisz- odpowiedział na moje niezadane pytanie Louis.
Uśmiechnęłam się do nich słabo. Wszyscy patrzyli na mnie
współczująco.
-
Meg, gdzie jesteś?- zapytała Danielle, która też tam była.
-
W bardzo miłym miejscu
-
Nie powiesz nam.- stwierdził Niall, który był strasznie smutny.
Nie lubiłam kiedy nie wiedziałam na twarzy naszego głodomorka
uśmiechu. On zawsze był taki wesoły.
-
Niall, uśmiechniesz się do nas? - zapytałam na co wszyscy
spojrzeli na mój brzuch a na twarzy Nialla zobaczyłam uśmiech.
Chciałabym się do niego teraz przytulic. Odwzajemniłam jego
uśmiech. Pierwszy raz od dwóch tygodni się uśmiechnęłam.
-
Przepraszam, że w taki sposób wyjechałam.
-
W porządku, rozumiemy.- odezwał się Liam, który obejmował
Danielle, która zadała mi pytanie na które sama nie umiałam sobie
odpowiedzieć
-
Kiedy wracasz?
Żebym
ja to wiedziała. Jak widzę najważniejszej dla mnie osobie nie
bardzo zależy żebym wróciła, więc po co? Do kogo?
-
Meg, musisz wrócić, bo wiesz, Harry...
-
Nie!- od razu przerwałam Lou kiedy tylko usłyszałam jego imię.-
Jedno słowo o nim a się rozłączę.
-
no dobrze, ale on...
-
Louis!
-
No ok, nie będę nic mówił.- powiedział smutno.
-
Jak się czujesz?
-
Dobrze.
-
A co z małym Stylesem, w porządku?- zapytał Zayn, i po chwili zdał
chyba sobie sprawę z tego jaki ból zadał mi nazywając tak nasze
dziecko. Zobaczyłam jak cicho szepcze- przepraszam
-
W porządku, wszystko dobrze.
W
środku rozrywało mi serce. Tak bardzo chciałam im powiedzieć że
zaraz wsiądę w samolot i będę u nich. Usłyszałam kroki, ale nie
u mnie tylko u nich. Stało się coś czego tak bardzo chciałam
uniknąć. Harry. Stanął za nimi a kiedy zobaczył mnie to otworzył
szerzej oczy ze zdziwienia. Patrzyłam na jego ciało które było
jak nie jego. Nawet loki nie były tak „lokowate”. Utkwiłam w
nim wzrok nie zwracając uwagi na resztę. Liczył się tylko on i
jego oczy na którym zawiesiłam swój wzrok.
HARRY
Coś
cicho się zrobiło. Zszedłem na dół bo chciałem się czegoś
napić. Wszyscy siedzieli na kanapie wpatrzeni w laptop. Nagle
wszyscy obrócili się w moją stronę ale to nie było ważne bo
odsłonili mi tym samym laptopa...o Boże...Meggi. To naprawdę ona.
O Jezu...moja Meg. Nie wiem ile tak stałem wpatrując się w jej
oczy. Nagle usłyszałem krzyk kogoś. Kogoś kto był tam gdzie Meg,
tylko że nie po angielsku, ale po polsku.
-
Myszko, chodź na obiad.
Oderwała
ode mnie swój wzrok i przeprosiła mówiąc że musi kończyć. Co
to ma kurwa niby znaczyć?! Ale ja bym dał za to żeby się
dowiedzieć co to zdanie wypowiedziane przez kogoś znaczyło. Kurwa,
jaki ja jestem głupi, dlaczego się nie odezwałem?! Mogłem jej
powiedzieć jak bardzo kocham ją i nasze maleństwo. Jestem takim
idiotą, ale byłem tak zszokowany że nie zdążyłam nic z siebie
wydusić. Ale dlaczego do cholery nikt mi nie powiedział że Meggi
się odezwała?! Spojrzałem na nich, wszyscy wlepiali we mnie swój
wzrok. No tak, od kilku minut stałem tak bez ruchu.
-
Dlaczego mnie nie zawołaliście?!
-
Nie chciała o tobie nawet rozmawiać, powiedziała ze się rozłączy
jak coś o tobie powiemy.
Zabolało.
Czyli ona naprawdę aż tak mnie nie nawiedzi. Cholera, muszę coś
zrobić. Przynajmniej wiem że jest w Polsce. Dzięki tej głupiej
osobie która przerwała nam rozmowę. Ale chwila, powiedział
myszko. hm...myszko...już to gdzieś słyszałem..Myszko. Co to
znaczy? Myszko? Myszko... myszko...
MEGGI
Nie
wiem jak to opisać. To było z jednej strony straszne. Bałam się z
początku że mi powie żebym nie wracała, że mnie nie kocha, albo
obojętnie przejdzie obok, ale ten jego przeszywający wzrok.
Zatęskniłam. Kiedy go zobaczyłam to uświadomiłam sobie jak ja go
bardzo kocham. Chociaż wcześniej to dobrze wiedziałam to teraz
potwierdziłam to i pogłębiłam jeszcze bardziej to uczucie. Nie
potrafię bez niego żyć. Wybaczyłam mu ten pocałunek, w jednej
chwili o wszystkim zapomniałam, nie liczyło się już nic, tylko
on, my. Ale co ja mogę zrobić? Niby mogę tam wrócić, wrócić do
niego. A co jeżeli on nie chce narażać swojej kariery zespołu? A
jeśli każe mi usunąć dziecko. Ja tego nie zrobię. Nie ma mowy.
Siedzę tu już dwa tygodnie i jedynym wnioskiem do którego doszłam
jest to że bardzo pokochałam tego maluszka i chcę żeby przyszedł
na świat. Dziś chyba będzie najgorszy sylwester w moim życiu. Ale
spędzę go z moim dzieckiem robiąc coś co kocham. Zaczęłam
malować. Ubrałam koszule Harrego która dał mi specjalnie po to
żebym zakładała ją kiedy maluję. Była cała z farb ale i tak ją
bardzo lubiłam. Z pędzlem w reku mieszałam właśnie farby żeby
stworzyć idealny kolor nieba, ale zadzwonił dzwonek. Byłam sama,
było już późno. Nawet nie wyobrażacie sobie jak czas szybko leci
kiedy się maluje. Podeszłam do drzwi i z lekkim strachem je
otwarłam. Stał w nich Harry. Ale skąd on wiedział gdzie ja
jestem? Wpatrywał się we mnie a ja w niego. Ogarnęło mnie uczucie
nie do opisania. Tęsknota, złość, radość, pożądanie,
rozdrażnienie,smutek miłość. Miałam ochotę rzucić mu się w
ramiona i mocno przytulic, ale nie mogłam.
________________________________________
Dawaj szybciutko następny ! świetny rozdział :p
OdpowiedzUsuńRozdział jak zawsze świetny. Kocham !!!
OdpowiedzUsuńDlaczego to jest takie krótkie...?! I na dodatek skończyłaś w tak ważnym dla tego rozdziału momencie!!! A idź Ty...
OdpowiedzUsuńEhh... I co ja mam teraz zrobić.? Wiadomo, że pisząc ten komentarz, błagam Cię o kolejny rozdział, ale co mogę więcej zrobić. To, że mi się niezmiernie podoba, to już rutyna i to, że Cię kocham za Twe zacne pomysły też. Ludzie! Skończyły mi się pomysły na komentarze.!
Może po prostu powiem Ci tyle, że podziwiam Cię. Piszesz to opowiadanie już tyle czasu i jeszcze Ci się nie znudziło. Ja tak nie mogę. Piszę już trzecie opowiadanie i nie mam pomysłów na dalsze rozdziały, a Ty doszłaś do 50. i to jeszcze nie koniec, bo zostało nam kilka ;)
Wiesz, co jest teraz moim WIELKIM marzeniem.? Żebyś zaczęła pisać nowe opowiadanie, równie świetną i idealną historię. Wiem, że masz szkołę i swoje prywatne życie i wybór należy do Ciebie, ale pamiętaj, że gdzieś tam jest taka babka, która Cię ceni i czeka na kolejne pomysły...:)
Dobra, bo zaczynam już gadać od rzeczy.
Czekam na kolejny rozdział i mam nadzieję, że jednak uda Ci się dodać go w poniedziałek :P
Twoja dupa.! <33
KOCHAM TOOOO <3
OdpowiedzUsuńBłagam dodaj nowy rozdział. Ten jest świetny! Czekam na następny :D
O matko ! O boże ! Dodałaś ! Dodałaś nowy rozdział ! *__* <3 *Mdleje* Nie spodziewałam się takiego obrotu spraw :O Ale jestem z niego zadowolona :D Ciszę się , że Meg odezwała sie do chłopaków i że Hazza ją znalazł . Swoją drogą , ciekawe jak do tego doszedł, gdzie ona sie znajduje :) Czuję , że teraz wszystko będzie idealnie :) Że wszystko sie ułoży i w ogóle ^^ Nawet nie wiesz jak mnie cieszy fakt iż ten rozdział nie jest twoim ostatnim ( dziwnie to brzmi , ale okeej, okeej. xDDD ) Jeszcze bardziej bym sie cieszyła gdybyś zaczęła pisać nowe opowiadanie , ale to już twoja decyzja , kociee <3
OdpowiedzUsuńPodsumowując :
KOCHAM CIE I TO OPOWIADANIE ♥
Pozdrawiam !
xxxxKarolajnexxxx
Nie wyczekam do poniedziału *.*
OdpowiedzUsuńCudownie - książe Harold przybył do księżniczki Meg, nie moge się doczekać ;*
~Bela
Co nowy rozdział to lepszy!
OdpowiedzUsuńczekam na następny :)
No hej. Dobrze, że napisałaś do mnie : ) Na pewno będę czytać to opowiadanie od początku. Więc szykuj się na regularne komentarze !
OdpowiedzUsuńczekam na następny rozdział <3
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie
http://neversayneveruntilyoutry.blogspot.com/
Ufff nadrobiłam wszystkie 50 rozdziałów i jestem pod wrażeniem. Na prawdę. Mam nadzieję, że pomiędzy Megg i Harrym wszystko się ułoży a małe Stylesiątko tylko zbliży do siebie tą dwójkę :3
OdpowiedzUsuń