MEG
Otworzyłam
oczy i od razu odwróciłam głowę w lewo, żeby sprawdzić czy to
aby na pewno mi się nie śniło. Harry spał sobie obok mnie.
Pojęcia nie macie jak ja się bardzo ciesze że on przyjechał.
Bardzo za nim tęskniłam. I w dodatku on się tak cieszy że będzie
tatą. Westchnęłam. Jak to w ogóle będzie teraz wyglądało?
Będziemy szczęśliwą rodzinką? Jakoś sobie tego nie wyobrażam.
Wstałam z trudem z łóżka i udałam się w kierunku łazienki.
Wzięłam lekki prysznic, założyłam na siebie koszulkę Harrego i
zeszłam na dół. Sądziłam że jaszcze nikt nie wrócił ale w
kuchni zastałam ciocię pijącą kawę. Nalałam sobie soku
pomarańczowego i oparłam się o wysepkę.
-
Skąd ten uśmiech? Czyżby to z powodu właściciela tej koszulki
leżącego w twoim łóżku?
Ciocia
poruszyła znacząco brwiami a ja się zaśmiałam. Naprawdę miałam
dobry humor. Poza tym to nie tylko właściciel koszulki ale
najukochańszy na świecie przyszły ojciec mojego dziecka.
-
Może.
-
Meggi, nawet nie wiesz jak się ciesze, że w końcu sobie wszystko
wyjaśniliście.
-
Ja też.
-
No to leć szybko do niego i schodźcie na dół bo chcemy go poznać.
-
Ugh, no ok. A babcia wie że przyjechał?
-
Sama was widziała jak się przytulaliście w łóżku.
Ciocia
się zaśmiała a ja poszłam z powrotem do mojego pokoju. Harry
nadal słodko spał. Podeszłam do niego bliżej po czym wsunęłam
się pod kołdrę i się do niego przytuliłam składając delikatny
pocałunek na jego ustach po chwili czując że go odwzajemnia.
Złapał mnie w talii i przyciągnął jeszcze bliżej siebie.
-
Mmm jak miło.
-
Kocie wstawaj, rodzinka chce cię poznać.
-
Co? Jaka rodzinka?- zapytał zaspanym głosem z nadal zamkniętymi
oczami.
-
Rodzinka mrówek które mają niedaleko mrowisko- Harry otworzył
jedno oko po czym z powrotem je zamknął.- Eh, no moja rodzinka
kochanie.
-
Mmm kochanie, jak to fajnie słyszeć.
-
Otwieraj te śliczne oczęta.
-
Ale ja chcę spać.
-
Ale nie możesz. Chodź już.
-
Pocałuj
-
Wstawaj
-
Pocałuj
-
Wstawaj
-
Po...- zamknęłam mu usta pocałunkiem. Trwaliśmy tak kilka minut
po czym się od siebie oderwaliśmy a na jego twarz wkradł się ten
cwaniacki uśmieszek.
-
Tęskniłem za tymi pobudkami.
-
Oj kocie ja też. A teraz wstawaj i idź się ogarnąć.
-
A co, źle wyglądam?
-
Tak, idź do łazienki- odparłam pewna siebie
-
Osz ty.
Zmrużył
oczy ale wstał i poszedł do łazienki. Podeszłam do okna i
otwarłam drzwi prowadzące na balkon. Poczułam przyjemny chłód.
Było mnóstwo śniegu, dlatego zawsze lubiłam tutaj przyjeżdżać.
To miejsce było jak nie na tym świecie. Widok na rozciągające się
góry, drzewa okryte sniegiem, na każdej nawet najmniejszej
gałązce. Przypomniały mi się wszystkie chwile jakie tu spędziłam.
Uśmiechnęłam się do siebie i pomasowałam się po brzuchu.
-
Kiedyś cię tu zabiorę.
Poczułam
czyjeś ręce na mojej talii.
-
Mnie też?
-
Ciebie też.
-
Chodź do środka, lepiej dla was żebyś nie była chora.
-
Mhm.- pociągnął mnie do pokoju i skierowaliśmy się na dół.
Weszliśmy do salonu gdzie wszyscy siedzieli i w momencie kiedy się
tam pojawiliśmy zwrócili wzrok na mojego chłopaka który ściskał
moją rękę.
-
Poznajcie Harrego
-
Dzień dobry- pokazał swoje białe zęby uśmiechając się do nich.
-
Dzień dobry
Jako
pierwsza przywitała się z nim moja babcia. Jest angielką, więc
problemów z językiem nie miała.
-
Miło mi państwa poznać.
-
Nawzajem, tylko Magda nie wspomniała że jej chłopakiem jest Harry
Styles.-
Zaczerwieniłam
się. Nie wiedziałam że oni mogą go znać. Przecież nawet ja nie
znałam One Direction zanim ich nie poznałam. Spojrzałam na babcię
która się wykrzywiła. Pewnie nie wiedziała kim on jest a dobrze
wiem jak nie lubiła sławnych osób. Twierdziła że to
rozpieszczone gwiazdki. Ja jednak wiem, że Harry taki nie jest i
pokaże babci że to ona się myli.
-
To sławny piosenkarz.
Wytłumaczyła
ciocia a ja dodałam.
-
Nie prawda, dla mnie zwykły Harry.
Poczułam
że Hazz mocniej ściska moją rękę i mnie obejmuje. Usiedliśmy
przy stole i nałożyliśmy sobie jajecznicę.
-
Więc jesteś z Anglii, tak?- zaczęła babcia.
-
Tak, mieszkam w Londynie ale pochodzę z Holmes Chapel
-
Kiedy przyjechałeś do Polski?
-
Wczoraj wieczorem ale jeżeli to problem to mogę zamieszkać w
hotelu.
-
Nie nie, możesz zostać- ciocia się do niego uśmiechnęła a ja
niepewnie na nich spojrzałam
-
Tak właściwie to ja wyjeżdżam z Harrym.
-
Gdzie?
-
Do Londynu- powiedział chłopak a babcia drążyła dalej
-
Na stałe?- Spojrzałam na Harrego. Miał niepewną minę i nie
wiedział co powiedzieć zresztą zupełnie jak ja.
-
Chyba tak.- odpowiedziałam niepewnie a ciocia zapytała.
-
Chcecie zamieszkać razem?- No tak, przecież ona wie o ciąży,
dlatego o to zapytała, a dla babci to pewnie dziwne, w końcu mamy
po osiemnaście lat. Poczułam że kręci mi się w głowie więc
zapytałam.
-
możemy o tym porozmawiać później?
-
Źle się czujesz?- On to od razu wszystko zauważy.
-
Trochę mi słabo.
-
Może lepiej się położysz.
Wstałam
z krzesła i z pomocą Harrego poszłam do pokoju. Na schodach on
wziął mnie na ręce zresztą zupełnie niepotrzebnie. Położył
mnie na łóżku i przysiadł obok mnie.
-
Kochanie, co się dzieje?
-
Nic, spokojnie, tylko trochę poleżę i będzie ok.
-
No dobrze.- pocałował mnie w czoło i objął bardzo delikatnie,
kładąc rękę na brzuchu. Zauważyłam od wczoraj, że w każdej
chwili gdy tylko może głaszcze mnie tam lub po prostu trzyma na nim
rękę.
-
Meg, powiemy im o ciąży?
-
Nie wiem, boje się, tylko ciocia wie.
-
Najpierw może niech się dowiedzą twoi rodzice.
-
Może faktycznie tak będzie lepiej. Chyba babci nie spodobało się
to że chcę zamieszkać w Londynie, w dodatku z tobą.
-
A co ze mną nie tak?- zapytał mrużąc oczy
-
Nie o to chodzi. Jesteśmy za młodzi na coś takiego,a jak się
jeszcze dowie że zrobiłeś mi dziecko to mnie wyrzuci z rodziny.
-
Ja zrobiłem? A ty to co?- zaśmiał się cicho- Twoja babcia cię
bardzo kocha, choć na pewno nie tak bardzo jak ja, ale kocha. Na
pewno się ucieszy i nie wyrzuci cię z rodziny- mocno mnie
przytulił.
-
Łatwo ci mówić.
-
Oj tam skarbie, nie denerwuj się już, to szkodzi dziecku.
Uśmiechnęłam
się do niego. Ale on się zrobił opiekuńczy. Siedziałam tak w
niego wtulona dopóki nie odpłynęłam.
Otworzyłam
oczy i rozejrzałam się dookoła. Ciekawe gdzie jest Harry. Zaszłam
na dół po schodach i zobaczyłam coś czego kompletnie się nie
spodziewałam. Harry, babcia i ciocia siedzą sobie w salonie i
rozmawiają śmiejąc się.
-
I jak, lepiej się czujesz?- zapytał od razu Harry kiedy mnie
zobaczył. Poderwał się z kanapy i mnie objął.
-
yhy, lepiej.
-
To dobrze, chodź siadaj.- zawołała ciocia a ja poszłam razem z
Harry na kanapę.
-
długo spałam?
-
kilka godzin
-
Ile? A co wy robiliście?
-
Rozmawialiśmy- uśmiechnął się do mnie Harry.
-
Harry opowiadał nam jak się poznaliście.
-
Serio?
-
No tak, i jeszcze parę innych historii.
Fajnie
że Harry zaczął się dogadywać z moją rodziną. Babcia chyba nie
była zbyt pozytywnie nastawiona na nasz związek ale chyba mój
chłopak ją przez te kilka godzin zdążył choć trochą do siebie
przekonać.
______________________________________________________
______________________________________________________
Super ! Czekam na nn! Tylko mogło by być więcej akcji .. :*
OdpowiedzUsuńSuper! ;D jestem ciekawa co będzie dalej ... xx
OdpowiedzUsuńMi bardzo się podoba, z resztą jak wszystkie twoje rozdziały :-)
OdpowiedzUsuńOpowiadanie najlepsze na świecie !!!
OdpowiedzUsuńZaglądałam codziennie z nadzieją na nowy rozdział !
Dziękuję!!!
Czekam na next !
-Kora <3
znowu świetne : ))) z niecierpliwością czekam na nn :D CUDO CUDO CUDO ! :D .
OdpowiedzUsuńGenialny *-*
OdpowiedzUsuńI taki suoodki i wgl. <3
KOCHAM KOCHAM KOCHAM :D
Nawet nie wiesz jak sie ciesze że Hazz i Megg się pogodzili. :D Normalnie czytałam to z bananem na twarzy . XD
Teraz tylko muszą powiedzieć to rodzicom Meggi . :)
No i oczywiście zamieszkać razem ^^
Będzie dobrzee :>
Czekam na nn :)
Pozdrawiam !
xxxxKarolajnexxxx
PS - Ja nie jestem tutaj od początku, ale na pewno będę do końca :)
Love it <3
Nic nie zmieniaj jest swietnie ! <3
OdpowiedzUsuńJAK COŚ ZMIENISZ TO CIĘ ZAMORDUJĘ!!! Wszystko jest prześwietne i niczego nie brakuje... Teraz tylko pozostaje mi czekać na następny rozdział i apeluję tu z prośbą do Ciebie: Śpiechaj się, bo ja zdycham :P
OdpowiedzUsuńŚciskam Cię mocno.! <33
Zostałaś nominowana do Liebster Award. Więcej na: http://paulina-onedirection.blogspot.com/2013/01/nominacja-do-liebster-award-jest.html
OdpowiedzUsuń