wtorek, 22 stycznia 2013

Rozdział 52


MEG
Otworzyłam oczy i od razu odwróciłam głowę w lewo, żeby sprawdzić czy to aby na pewno mi się nie śniło. Harry spał sobie obok mnie. Pojęcia nie macie jak ja się bardzo ciesze że on przyjechał. Bardzo za nim tęskniłam. I w dodatku on się tak cieszy że będzie tatą. Westchnęłam. Jak to w ogóle będzie teraz wyglądało? Będziemy szczęśliwą rodzinką? Jakoś sobie tego nie wyobrażam. Wstałam z trudem z łóżka i udałam się w kierunku łazienki. Wzięłam lekki prysznic, założyłam na siebie koszulkę Harrego i zeszłam na dół. Sądziłam że jaszcze nikt nie wrócił ale w kuchni zastałam ciocię pijącą kawę. Nalałam sobie soku pomarańczowego i oparłam się o wysepkę.
- Skąd ten uśmiech? Czyżby to z powodu właściciela tej koszulki leżącego w twoim łóżku?
Ciocia poruszyła znacząco brwiami a ja się zaśmiałam. Naprawdę miałam dobry humor. Poza tym to nie tylko właściciel koszulki ale najukochańszy na świecie przyszły ojciec mojego dziecka.
- Może.
- Meggi, nawet nie wiesz jak się ciesze, że w końcu sobie wszystko wyjaśniliście.
- Ja też.
- No to leć szybko do niego i schodźcie na dół bo chcemy go poznać.
- Ugh, no ok. A babcia wie że przyjechał?
- Sama was widziała jak się przytulaliście w łóżku.
Ciocia się zaśmiała a ja poszłam z powrotem do mojego pokoju. Harry nadal słodko spał. Podeszłam do niego bliżej po czym wsunęłam się pod kołdrę i się do niego przytuliłam składając delikatny pocałunek na jego ustach po chwili czując że go odwzajemnia. Złapał mnie w talii i przyciągnął jeszcze bliżej siebie.
- Mmm jak miło.
- Kocie wstawaj, rodzinka chce cię poznać.
- Co? Jaka rodzinka?- zapytał zaspanym głosem z nadal zamkniętymi oczami.
- Rodzinka mrówek które mają niedaleko mrowisko- Harry otworzył jedno oko po czym z powrotem je zamknął.- Eh, no moja rodzinka kochanie.
- Mmm kochanie, jak to fajnie słyszeć.
- Otwieraj te śliczne oczęta.
- Ale ja chcę spać.
- Ale nie możesz. Chodź już.
- Pocałuj
- Wstawaj
- Pocałuj
- Wstawaj
- Po...- zamknęłam mu usta pocałunkiem. Trwaliśmy tak kilka minut po czym się od siebie oderwaliśmy a na jego twarz wkradł się ten cwaniacki uśmieszek.
- Tęskniłem za tymi pobudkami.
- Oj kocie ja też. A teraz wstawaj i idź się ogarnąć.
- A co, źle wyglądam?
- Tak, idź do łazienki- odparłam pewna siebie
- Osz ty.
Zmrużył oczy ale wstał i poszedł do łazienki. Podeszłam do okna i otwarłam drzwi prowadzące na balkon. Poczułam przyjemny chłód. Było mnóstwo śniegu, dlatego zawsze lubiłam tutaj przyjeżdżać. To miejsce było jak nie na tym świecie. Widok na rozciągające się góry, drzewa okryte sniegiem, na każdej nawet najmniejszej gałązce. Przypomniały mi się wszystkie chwile jakie tu spędziłam. Uśmiechnęłam się do siebie i pomasowałam się po brzuchu.
- Kiedyś cię tu zabiorę.
Poczułam czyjeś ręce na mojej talii.
- Mnie też?
- Ciebie też.
- Chodź do środka, lepiej dla was żebyś nie była chora.
- Mhm.- pociągnął mnie do pokoju i skierowaliśmy się na dół. Weszliśmy do salonu gdzie wszyscy siedzieli i w momencie kiedy się tam pojawiliśmy zwrócili wzrok na mojego chłopaka który ściskał moją rękę.
- Poznajcie Harrego
- Dzień dobry- pokazał swoje białe zęby uśmiechając się do nich.
- Dzień dobry
Jako pierwsza przywitała się z nim moja babcia. Jest angielką, więc problemów z językiem nie miała.
- Miło mi państwa poznać.
- Nawzajem, tylko Magda nie wspomniała że jej chłopakiem jest Harry Styles.-
Zaczerwieniłam się. Nie wiedziałam że oni mogą go znać. Przecież nawet ja nie znałam One Direction zanim ich nie poznałam. Spojrzałam na babcię która się wykrzywiła. Pewnie nie wiedziała kim on jest a dobrze wiem jak nie lubiła sławnych osób. Twierdziła że to rozpieszczone gwiazdki. Ja jednak wiem, że Harry taki nie jest i pokaże babci że to ona się myli.
- To sławny piosenkarz.
Wytłumaczyła ciocia a ja dodałam.
- Nie prawda, dla mnie zwykły Harry.
Poczułam że Hazz mocniej ściska moją rękę i mnie obejmuje. Usiedliśmy przy stole i nałożyliśmy sobie jajecznicę.
- Więc jesteś z Anglii, tak?- zaczęła babcia.
- Tak, mieszkam w Londynie ale pochodzę z Holmes Chapel
- Kiedy przyjechałeś do Polski?
- Wczoraj wieczorem ale jeżeli to problem to mogę zamieszkać w hotelu.
- Nie nie, możesz zostać- ciocia się do niego uśmiechnęła a ja niepewnie na nich spojrzałam
- Tak właściwie to ja wyjeżdżam z Harrym.
- Gdzie?
- Do Londynu- powiedział chłopak a babcia drążyła dalej
- Na stałe?- Spojrzałam na Harrego. Miał niepewną minę i nie wiedział co powiedzieć zresztą zupełnie jak ja.
- Chyba tak.- odpowiedziałam niepewnie a ciocia zapytała.
- Chcecie zamieszkać razem?- No tak, przecież ona wie o ciąży, dlatego o to zapytała, a dla babci to pewnie dziwne, w końcu mamy po osiemnaście lat. Poczułam że kręci mi się w głowie więc zapytałam.
- możemy o tym porozmawiać później?
- Źle się czujesz?- On to od razu wszystko zauważy.
- Trochę mi słabo.
- Może lepiej się położysz.
Wstałam z krzesła i z pomocą Harrego poszłam do pokoju. Na schodach on wziął mnie na ręce zresztą zupełnie niepotrzebnie. Położył mnie na łóżku i przysiadł obok mnie.
- Kochanie, co się dzieje?
- Nic, spokojnie, tylko trochę poleżę i będzie ok.
- No dobrze.- pocałował mnie w czoło i objął bardzo delikatnie, kładąc rękę na brzuchu. Zauważyłam od wczoraj, że w każdej chwili gdy tylko może głaszcze mnie tam lub po prostu trzyma na nim rękę.
- Meg, powiemy im o ciąży?
- Nie wiem, boje się, tylko ciocia wie.
- Najpierw może niech się dowiedzą twoi rodzice.
- Może faktycznie tak będzie lepiej. Chyba babci nie spodobało się to że chcę zamieszkać w Londynie, w dodatku z tobą.
- A co ze mną nie tak?- zapytał mrużąc oczy
- Nie o to chodzi. Jesteśmy za młodzi na coś takiego,a jak się jeszcze dowie że zrobiłeś mi dziecko to mnie wyrzuci z rodziny.
- Ja zrobiłem? A ty to co?- zaśmiał się cicho- Twoja babcia cię bardzo kocha, choć na pewno nie tak bardzo jak ja, ale kocha. Na pewno się ucieszy i nie wyrzuci cię z rodziny- mocno mnie przytulił.
- Łatwo ci mówić.
- Oj tam skarbie, nie denerwuj się już, to szkodzi dziecku.
Uśmiechnęłam się do niego. Ale on się zrobił opiekuńczy. Siedziałam tak w niego wtulona dopóki nie odpłynęłam.

Otworzyłam oczy i rozejrzałam się dookoła. Ciekawe gdzie jest Harry. Zaszłam na dół po schodach i zobaczyłam coś czego kompletnie się nie spodziewałam. Harry, babcia i ciocia siedzą sobie w salonie i rozmawiają śmiejąc się.
- I jak, lepiej się czujesz?- zapytał od razu Harry kiedy mnie zobaczył. Poderwał się z kanapy i mnie objął.
- yhy, lepiej.
- To dobrze, chodź siadaj.- zawołała ciocia a ja poszłam razem z Harry na kanapę.
- długo spałam?
- kilka godzin
- Ile? A co wy robiliście?
- Rozmawialiśmy- uśmiechnął się do mnie Harry.
- Harry opowiadał nam jak się poznaliście.
- Serio?
- No tak, i jeszcze parę innych historii.
Fajnie że Harry zaczął się dogadywać z moją rodziną. Babcia chyba nie była zbyt pozytywnie nastawiona na nasz związek ale chyba mój chłopak ją przez te kilka godzin zdążył choć trochą do siebie przekonać. 

______________________________________________________

Mam nadzieję że wam się choć trochę podoba, bo po ostatnim rozdziale chyba mogę stwierdzić że mniej osób czyta już to opowiadanie. Jeżeli na początku wam się bardziej podobało lub chcecie coś zmienić to piszcie. 


9 komentarzy:

  1. Super ! Czekam na nn! Tylko mogło by być więcej akcji .. :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Super! ;D jestem ciekawa co będzie dalej ... xx

    OdpowiedzUsuń
  3. Mi bardzo się podoba, z resztą jak wszystkie twoje rozdziały :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Opowiadanie najlepsze na świecie !!!
    Zaglądałam codziennie z nadzieją na nowy rozdział !
    Dziękuję!!!
    Czekam na next !
    -Kora <3

    OdpowiedzUsuń
  5. znowu świetne : ))) z niecierpliwością czekam na nn :D CUDO CUDO CUDO ! :D .

    OdpowiedzUsuń
  6. Genialny *-*
    I taki suoodki i wgl. <3
    KOCHAM KOCHAM KOCHAM :D
    Nawet nie wiesz jak sie ciesze że Hazz i Megg się pogodzili. :D Normalnie czytałam to z bananem na twarzy . XD
    Teraz tylko muszą powiedzieć to rodzicom Meggi . :)
    No i oczywiście zamieszkać razem ^^
    Będzie dobrzee :>
    Czekam na nn :)
    Pozdrawiam !
    xxxxKarolajnexxxx
    PS - Ja nie jestem tutaj od początku, ale na pewno będę do końca :)
    Love it <3

    OdpowiedzUsuń
  7. Nic nie zmieniaj jest swietnie ! <3

    OdpowiedzUsuń
  8. JAK COŚ ZMIENISZ TO CIĘ ZAMORDUJĘ!!! Wszystko jest prześwietne i niczego nie brakuje... Teraz tylko pozostaje mi czekać na następny rozdział i apeluję tu z prośbą do Ciebie: Śpiechaj się, bo ja zdycham :P
    Ściskam Cię mocno.! <33

    OdpowiedzUsuń
  9. Zostałaś nominowana do Liebster Award. Więcej na: http://paulina-onedirection.blogspot.com/2013/01/nominacja-do-liebster-award-jest.html

    OdpowiedzUsuń