wtorek, 25 września 2012

Rozdział 23



MEGGI

Leżał wtulony w Zayna i sobie słodko spali. Tego mu tak łatwo nie odpuszczę. Zdradzać mnie z naszym wspólnym przyjacielem? Niewybaczalne! Hahahaha, ciekawe co tu robili razem? A mnie na kanapę wywalili. Zabrałam swoje rzeczy i poszłam do łazienki. Wzięłam prysznic i wróciłam do pokoju. Dalej spali. Spojrzałam na zegarek. 12:45. Która? Wow, długo spaliśmy. Trzeba ich obudzić. Ściągnęłam z nich kołdrę. To to już jest dziwne. Harry był nagi, on chyba serio kocha tak spać, ale żeby z Zaynem? Nie wnikam, mam nadzieje że mnie z nim nie zdradził. Na szczęście Malik był w bokserkach. No nie powiem, ma niezłe ciało, nawet trochę bardziej umięśnione od loczka no ale Hazza też nie ma sobie nic do zarzucenia. Dobra, starczy już tego gapienia się na nich. Jak się spodziewałam ściągnięcie z nich kołdry nie zadziałało. Chociaż obydwaj otwarli oczy. Tylko że zamknęli je szybciej niż je otwarli. Musiałam coś wymyślić, tylko co? Już wiem! Stanęłam nad nimi i krzyknęłam:
- Jestem w ciąży!
Oboje stanęli na równe nogi z wytrzeszczonymi oczami. Ledwo się powstrzymałam od śmiechu tym bardziej że przede mną stał Harry bez jakiegokolwiek ubrania. Nie narzekam, ani nic tylko że trochę tak dziwnie się czuje bo jest tu też Zayn. Udawałam śmiertelnie poważną.
- Ale.. .jak to?- pytał zdezorientowany Harry
- Chyba ty najlepiej powinieneś wiedzieć jak do tego doszło- stwierdził Zayn a mój chłopak stał przerażony i wpatrywał się w mój brzuch.
- Ale jesteś pewna? O Boże. Kochanie, nie martw się, poradzimy sobie- mówił do mnie Harry przytulając mnie. On to wziął na serio. Nie wytrzymałam i się zaczęłam śmiać
- Nie jestem w ciąży.
- CO? Jak to?
- Nie chcieliście wstać więc coś musiałam wymyślić
- Na pewno nie jesteś?- zapytał Harry, który nadal był przerażony.
- Na pewno. Chociaż... nie wiem. Nie no na pewno nie. Gdybym była to na pewno nie powiedziałabym ci tego w taki sposób. A tak w ogóle to ubrałbyś się bo nie masz się czym chwalić.
Normalnie jego inteligencja przeraża. Dopiera teraz spojrzał na siebie i się mocno zaczerwienił a Zayn wybuchł śmiechem kiedy go zobaczył. Harry wypchnął go za drzwi a kiedy już to zrobił przyciągnął mnie do siebie.
- Naprawdę nie mam się czym chwalić?- wyszeptał mi do ucha a ja się zaśmiałam.
- Widzę że twoje ego ucierpiało.
- Troszeczkę. No bo wiesz teraz Zayn będzie się śmiał za mnie.
- Oj tam nie przesadzaj- pocałowałam go namiętnie bo on naprawdę się zasmucił po tym co mu powiedziałam. Zbliżyłam się do jego ucha i wyszeptałam- I masz się czym pochwalić kocie.
Zeszliśmy na dół. Zastanawiałam się co by było gdybym naprawdę była w ciąży. Czy Harry serio by ze mną został? Nawet nie chcę się teraz nad tym zastanawiać. Obudziliśmy resztę. Tak jak myśleliśmy byli w dużo gorszym stanie niż my.
-Meg, masz jakąś tabletkę, zaraz głowa mi odpadnie-
Prosił Niall. Znalazłam tabletki i dałam je także Lou i Liamowi. On nie mógł dużo pic ale raz na jakiś czas sobie pozwalał trochę zaszaleć. Po mojej rozmowie z nim stwierdził że musi się upić i zapomnieć o Danielle na chwilę. Harry robił nam śniadanie w kuchni a my siedzieliśmy w salonie.
- Czy ktoś mi powie co się wczoraj działo? - zapytał Liam a ja zaczęłam się śmiać. Biedni chłopcy, pewnie nic nie pamiętają.
- Oł, stary, wiele ciekawych rzeczy- zaśmiał się Zayn.
- Ale jak to możliwe że wy nie macie takiego kaca? - dziwił się Louis.
- Bo my tyle nie piliśmy- odpowiedziałam mu.
- Poza tym ten zimny prysznic, który mi zafundowała Meg mnie otrzeźwił- Zayn spojrzał na mnie znacząco a ja znowu zaczęłam się śmiać.
- Jaki prysznic?- pytał Niall nie wiedząc o co chodzi. Spojrzałam na Zayna z wyrzutem i powiedziałam.
- Trzeba było nie odbierać moich telefonów! Poza tym też byłam mokra.
- No racja, a widoku Meggi w samej bieliźnie do końca życia nie zapomnę- śmiał się Zayn. Louis się zakrztusił kiedy to usłyszał bo pił akurat wodę, Niall z Liamem patrzyli na nas dziwnie a mój chłopak wyleciał z kuchni mówiąc
- Nie przeginaj
- Przepraszam że się wtrącam, ale dlaczego widziałeś Meg w samej bieliźnie?- zapytał Zayna Liam, a ten zaczął się śmiać.
- Teraz pewnie pożałujecie że tyle wypiliście i nic nie pamiętacie.
- dlaczego?- Zapytał Louis
- Bo wy też ją widzieliście.
- Co?
- No tak, żałujcie- Malik pokładał się już ze śmiechu. Nagle spoważniał jakby mu się coś przypomniało- Właśnie Meg, nie powiedziałaś mi kto to ta Kasia.- znowu wymówił jej imię z takim fajnym akcentem
- Koleżanka z Polski.
- Miała taki seksowny głos, na pewno jest ładna.- stwierdził Zayn. Ten chłopak jest niemożliwy. Rozmawiał z nią może z minutę jak nie krócej a już mu się spodobała.
- O czym wy do cholery gadacie?!- wykrzyczał Louis- Jaki prysznic, jaka Kasia i dlaczego widzieliśmy Meg w bieliźnie?
- Bo nie umiecie pukać.
- Tsa...to dużo wyjaśnia.- powiedział nadal wkurzony.
- Masz jej zdjęcie?- Malik ciągnął dalej.
- Sprawdzę- powiedziałam wyjmując telefon- Jednak nie. Podziękuj blondynkowi. W starym telefonie były.
- Niall! Zabiję cię ! -Wrzasnął Zayn ale przerwał mu mój chłopak który właśnie wszedł do pokoju.
- Malik spokojnie. Rozmawiałeś z nią kilka minut i już się zakochałeś?
- No nie, ale wydała się bardzo fajna.
I wtedy przypomniałam sobie że obiecałam że z nimi porozmawiam dziś przez Skypa.
- Która godzina?
- 13:55- uśmiechnęłam się kiedy Liam mi odpowiedział.
- Dlaczego się uśmiechasz?
- Bo mam powody-
Uśmiechnęłam się jeszcze szerzej i poszłam do góry po laptopa Harrego. Zeszłam na dół i usadowiłam się wygodnie w fotelu. Stwierdziłam że przecież i tak nic nie zrozumieją po polsku i mogę rozmawiać przy nich z dziewczynami.
- O Boże! Nie wiecie jak się cieszę!- powiedziałam kiedy zobaczyłam trzy uśmiechnięte twarze przez kamerkę.
- My też, co u ciebie?
- Fajnie, a u was? Jak ja się za wami stęskniłam.
- Mamy super wiadomość. Przylatujemy do ciebie!- zaczęłam piszczeć i cieszyć się jak małe dziecko. Chłopcy patrzyli na mnie jak na jakąś wariatkę.
- Yyy... Meggi, co ty robisz?- zapytał Liam
-Nie widać? Cieszę się.- wyszczerzyłam się do niego jeszcze bardziej.
- Z kim rozmawiasz? - przysiadł się do mnie Harry- oo cześć dziewczyny.- powiedział do nich. - Monikę znam a wy to penie Emily i Kasia, tak?
- Mhm, cześć.
- Miło poznać. Dobra to nie przeszkadzam- pocałował mnie w policzek i poszedł gdzieś
- Wczoraj chyba miałaś niezłą imprezę- powiedziała Kasia
- No trochę, a tobie jak się rozmawiało z Zaynem?
- Jaki on ma głos...- rozmarzyła się- A tak w ogóle to dlaczego on odebrał?
- Bo razem z Lou zabrali mi telefon. A właśnie. Zayn o ciebie pytał.- wyszczerzyłam się do Kasi.
- Meggi, czy ty mnie obgadujesz? Usłyszałem Zayn- zapytał Malik.-
- Nie podsłuchuj.
- Tak, bo wiesz, naprawdę dużo rozumiem z tego co mówisz
- Yh, no dobra. Chodź to poznasz ta dziewczynę o seksownym głosie- powiedziałam śmiejąc się. Kasia zakrztusiła się piciem i zapytała po cichu- mnie?- a Zayn zrobił się cały czerwony co jeszcze bardziej mnie rozśmieszyło.
- Malik, czyżbyś się wstydził?- krzyknęłam a on spiorunował mnie wzrokiem. Dziewczyny się śmiały, teraz nawet Kasia. Zayn podszedł i usiadł obok mnie
- Cześć- przywitał się i przedstawił, zresztą tak jak dziewczyny.
- Przepraszam za ten telefon wczoraj-
- Nie ma sprawy- odpowiedziała Kasie.
- Ją przepraszasz a mnie za to oblałeś wodą?
- Ja ciebie oblałem? A kto na mnie wylał wiadro lodowatej wody?
- Należało ci się
- Ona się tak zawsze zachowuję?- zapytał dziewczyn.
- Tak, przeważnie tak.- odpowiedziały wszystkie trzy. Ładne mi przyjaciółki.
- ej! Wiem, że Zayn jest mega przystojny ale nie trzymajcie jego strony!
- Jestem mega przystojny?- spojrzał na mnie z niedowierzaniem. No kurde jakby tego nie wiedział.
- Ja się zaczynam bać. Wcześniej Zaynuś kochanie, a teraz mega przystojny? A ja to co?- wtrącił się Harry. Ja już nie wiem czy on żartuje czy serio jest aż tak zazdrosny.
- No może nie tak jak Harry ale jesteś. W końcu te godziny spędzone przed lustrem codziennie coś dają.
- Ej! Wcale nie godziny! Zabierzcie ją do Polski, tylko mnie obraża.
- No już nie bądź zły Zaynusiu- przytuliłam go
- Wszystko widzę! - krzyknął Harry
- Właśnie Magda. Mogłybyśmy się zatrzymać u twojej cioci czy mamy szukać jakiegoś hotelu?
- Przyjeżdżacie tutaj?- zapytał zaskoczony Zayn
- Tak , więc jak możemy?
- Nie wiem, muszę zapytać cioci.
- Możecie zamieszkać u nas- zaoferował Zayn a ja wybuchnęłam śmiechem.
- Nie radzę. Dnia z nimi nie przeżyjecie.
- Dlaczego?!
- Bo jesteście nie do zniesienia?
- To dlaczego z nami przebywasz?
- Bo was kocham!- krzyknęłam na tyle głośno że wszyscy chłopcy na mnie spojrzeli- A gdzie: my ciebie też?- zapytałam z udawanym wyrzutem. Chłopcy się uśmiechnęli i odpowiedzieli chórem:
- My ciebie też!- dałam Zaynowi całusa w policzek a Harry podszedł do niego i powiedział
- Zaynuś, mamy sobie do pogadania.
- Widzisz, mam teraz przez ciebie przesrane u Hazzy- powiedział do mnie. Podeszłam do Harrego zostawiając Zayna samego z dziewczynami. Słyszałam jak komentuje to że musi na to patrzeć codziennie. Ja w tym czasie pocałowałam czule Harrego.
- Lepiej ci?- zapytałam go
- O wiele lepiej- pokazał mi swoje dołeczki.
- Wiesz że cię bardzo kocham?
- Wiem i wiesz co? Bardzo chętnie zobaczę jak bardzo mnie kochasz.
- A co ty chcesz zobaczyć hm?- zapytałam jak bym nie wiedziała. Oczywiście wiedziałam. Ja już dobrze znam tego mojego zboczonego Harolda.
- No wiesz, ty i ja, mój pokój, wygodne łóżko, romantyczna atmosfera.
- Oj kocie, za dużo myślisz o tym czego nie zobaczysz.- cmoknęłam go w usta i wróciłam do Zayna i dziewczyn.
- Jesteś w ciąży?!- wrzasnęły kiedy mnie zobaczyły
- Coś ty im powiedział?- zapytałam Zayna który śmiał się na ziemi. - Nie jestem w ciąży
- zrobiła tak żeby nas obudzić- wytłumaczył Malik
- Spałeś, przytulony z Harrym w jednym łóżku, moim łóżku! I to nie powiem jak byliście ubrani.
- Spokojnie Meggi, Harry cię nie zdradza
- No mam nadzieję!- powiedziałam
- To co zamieszkacie z nami?
- Zayn, na serio nie wiem czy to dobry pomysł.
- A co zazdrościsz?
- Przecież ja tutaj jestem
- No tak, ale ty śpisz z Harrym a one...- urwał w pół zdania bo chyba zdał sobie sprawę z tego co chciał powiedzieć
- Chciał powiedzieć że z nim- powiedziałam do dziewczyn po polsku i w czwórkę się zaśmiałyśmy.
- Nie obgadujcie mnie tak za plecami.
- Przecież wszystko słyszysz.
- Ale nie rozumiem- odpowiedział Monice.
- To już twój problem- stwierdziła Emily.
- co im powiedziałaś? -Zapytał
- Ze jesteś psychicznie chory i lepiej niech nie przyjeżdżają.
- Bardzo śmieszne, a tak serio?
- że masz ADHD i ostatnio chciałeś się zakopać pod ziemią i zamurować w ścianie.
- Meg...pytam serio.
- Ze chcesz je mieć w swoim łóżku.
- Co?
- A nie chcesz?
- No chcę, ale nie wszystkie.
- Tak myślałam-
Mówiąc to spojrzałam na Kasię. Porozmawiałyśmy jeszcze z pół godziny. Zayn obraził się na nas że go obgadujemy po polsku, ale na końcu przyszedł się pożegnać. Dziewczyny chyba go polubiły. Zresztą na pewno i bo zdążyłyśmy obgadać porę rzeczy na osobności. Odniosłam laptopa z powrotem do pokoju Harrego. Kiedy wróciłam na dół Malik zaciągnął mnie do kuchni.
- Możemy pogadać?
- O co chodzi?
- bo wiesz... podoba mi się Kasia.
- Przecież wiem. No ale co w związku z tym?- zapytałam opierając się o wysepkę.
- No rozmawiałyście sobie po polsku i słyszałem moje imię. Co ona o mnie myśli?
- Zapytasz ją jak przyjedzie.
- Meg, proszę ja nie wytrzymam dwóch tygodni.
- Malik, Malik, ona naprawdę wpadła ci w oko.
- no tak, powiedz mi, błagam.
- podobasz się jej- powiedziałam mu w końcu. I tak męczyłby mnie dopóki bym tego nie zrobiła. Porwał mnie na ręce kręcąc dookoła. Śmiałam się z niego. Przecież on jej na oczy nie widział
- Kocham cię Meggi, kocham, kocham, kocham.
- Kiedy mieliście mi zamiar o tym powiedzieć?!- krzyknął Harry i wybiegł z kuchni. Nosz cholera. Pewnie pomyślał że Malik mnie serio kocha. Mam już dosyć tej jego zazdrości. To już przesada!


_________________________________________________

 

No więc proszę , rozdział 23. Tak w ogóle to tak jak pod każdym rozdziałem, dziękuję za komentarze. Może nie jest to jakaś powalająca liczba ale ja i tak się cieszę że są. Dlatego proszę anonimowe osoby żeby też zostawiały komentarze, bo to się bardzo bardzo dla mnie liczy. Jeśli będzie dużo komentarzy rozdział będzie szybciej.

10 000 wyświetleń. DZIĘKUJĘ!


10 komentarzy:

  1. Fajnie!!! Czekam na następny, tylko szybko!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. huehue czekam na nastepny. :*:*:*:*
    KOCHAM KOCHAM KOCHAm czytac to opowiadanie <3333

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiaaaaaaam :) Robi się fajowo ;p czekam ;) dodaj szybko po nie wytrzymam ;) codziennie sprawdzam czy jest coś nowego :) do następnego ...;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Harry zazdrośnik... ^.^ Jest przekomiczny. No po prostu go uwielbiam!
    Chociaż może rzeczywiście irytuje momentami. No bo przesadza z tą zazdrością, przeważnie bezpodstawną. Ale co mi tam, i tak jest słodki jak się tak wkurza xd
    Mam nadzieję, że wszystko się ułoży... Czekam na kolejny :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Na początek chcę Ci pogratulować 10 000 wejść. U mnie to raczej nie możliwe dlatego cieszę się z Twojego sukcesu:) Teraz o rozdziale, ale co ja mogę powiedzieć. No, rozdzialik jak zawsze CUDOWNY.! heheh... Kasia i Zayn- ładnie brzmi :P A co do Harry'ego to widzę, że jego zazdrość już go przerasta. Nie wiem co teraz zrobi Meg żeby mu to wytłumaczyć, ale ona już tam ma swoje sposoby :D
    Czekam na kolejny rozdzialik.!
    Ahaaa... I dziękuję za komentarz;**

    OdpowiedzUsuń
  6. Zajebisty rozdział, czekam na kolejny.. :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Super ! czekam na dalszy rozwój sytuacji ;) jesteś świetna :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Piszesz naprawdę świetne opowiadania! Jest sob, zwykle dodawałaś w pt ;( a tu nic ;( jestem od niego uzależniona! ;***

    OdpowiedzUsuń
  9. aaaaaaaaaaaaaaaa od rana siedzę i czytam twoje opowiadanie. hahaha. nawet w pokoju nie posprzątałam! kiedy kolejny rozdział ?

    OdpowiedzUsuń
  10. Wspaniały rozdziała tak jak i wszystkie wcześniejsze! kocham twojego bloga,czekam na następny :*

    OdpowiedzUsuń