sobota, 29 września 2012

Rozdział 24



MAGDA

Jezuu, ten zazdrośnik mnie dobija, no ale za to właśnie go kocham. Co ja mam mu powiedzieć co? Chyba każdy zorientowałby się, że to nie tak serio, tylko że kocha mnie jak siostrę. Ja Zayna też kocham jak brata, no ale Harry chyba tego nie rozumie. Uchyliłam drzwi do jego pokoju.
- Mogę?
- Nie! Wyjdź stąd!
- Nie wyjdę. Skarbie, o co ci chodzi?
- Nie mów do mnie skarbie! O co mi chodzi?! O to że mój przyjaciel przed chwilą wyznał ci miłość a ty jak zauważyłem skakałaś za szczęścia!- No ja nie wytrzymam. To już przesada. Wkurzająca jest ta jego zazdrość.
- Zayn nie wyznał mi miłości. On się cieszył bo mu powiedziałam że spodobał się Kasi. Naprawdę aż tak mi nie ufasz? Spójrz o kogo ty jesteś zazdrosny! Sądzisz że zdradziłabym cię z twoim własnym przyjacielem?! To ciebie kocham ty głupku, ale chyba nie potrafisz tego zrozumieć!- wybiegłam cała zalana łzami na korytarz. Wpadłam na Zayna.
- Meggi, przepraszam, to przeze mnie. Pogadam z nim
- Nie trzeba- wyminęłam go i zamknęłam się w pokoju Bartka. To już naprawdę jest przesada. Bo o kogo on niby jest zazdrosny? O Zayna? Śmieszne! Czuję się jakby specjalnie czepiał się takich bzdur żeby się pokłócić. Przecież to co on mówi jest bezpodstawne. I to za każdym razem. Nie ma o kogo, ale on jest zazdrosny. Nie ufa mi? Sądzi że mogłabym go zdradzic? Fajnie wiedzieć. Przymknęłam oczy ale cały czas widziałam twarz mojego loczka. Nawet kiedy wkurza się o byle co ti jest taki słodki. A to ja w tej sytuacji powinnam być wkurzona a nie on. No ale właśnie za to ja go tak strasznie kocham. Nigdy nie pomyśli zanim coś powie czy zrobi a potem żałuje i przeprasza. Jestem wręcz pewna że za chwilę wpadnie tutaj i zacznie mówić że mnie kocha i nie chciał żeby tak wyszło. Eh, ten mój Hazz jest niemożliwy, zachowuje się jak dziecko a cały czas chciałby robić to co robią dorośli. Założymy się że jeszcze dziś zacznie się do mnie dobierać? On jest niemożliwy, ale właśnie nasza miłość polega na tym że kochamy siebie mimo tych wszystkich rzeczy które nas w sobie denerwują.. Na mojej twarzy nie było już łez tylko uśmiech. Wtuliłam się mocniej w poduszkę zaciągając się zapachem brata i nawet nie zauważyłam kiedy zasnęłam

HARRY

Jestem idiotą. Znowu zawaliłem. Jeszcze wczoraj ja przepraszałem a dzisiaj znowu wszystko spieprzyłem. Poszedłem do pokoju jej brata i lekko uchyliłem drzwi. Wszedłem do środka. Meggi spała. Miała podkrążone oczy od płaczu. Przekląłem pod nosem i zeszłam na dół.
- I co? Gadałeś z nią?- wszyscy się na mnie gapili. Czyli Zayn zdążył im powiedzieć co się stało.
- Nie.
- Dlaczego?- spytał Niall a Louis się dołączył
- Wracaj tam i z nią porozmawiaj.
- Śpi.- poszedłem do kuchni. Po chwili pojawił się w niej też Payne.
- Hazza, musisz ją przeprosić.
- Wiem, dlatego moglibyście już iść?
- Nie trzeba ci pomóc? Co planujesz?
- Jeszcze nie wiem, ale coś wymyślę.
- tylko niczego nie spieprz.
- Mhm
chłopaki wyszli a ja zostałem sam ze śpiącą na górze Magdą. To w sumie lepiej bo mam czas żeby coś wymyślić żeby ją przeprosić. Tylko co mam zrobić? Poszedłem do kwiaciarni. To jedyny pomysł który przyszedł mi do głowy. Meggi kocha kwiaty.



MEGGI


Obudziłam się w pokoju Bartka, co mnie trochę zaskoczyło. Kidy sobie przypomniałam dlaczego tutaj spałam miałam ochotę z powrotem zasnąć żeby to wszystko okazało się snem. Spostrzegłam świeczki i płatki róż ułożone w ścieżkę prowadzącą do drzwi, które były zamknięte. Wstałam i podeszłam do nich. Wisiała na nich kartka. Zdjęłam ją i zaczęłam czytać:

Skarbie, przepraszam, przepraszam, przepraszam. Wiem, jestem idiotą.
Nie miałem prawa się na ciebie złościć, ale teraz ty masz prawo złościć się na mnie.
Mam nadzieje ,że jednak tego nie zrobisz i pozwolisz mi odkupić swoje winy.
Kocham cię – Harry”

Mimowolnie się uśmiechnęłam. Chociaż byłam na niego obrażona kochałam tego zazdrośnika. Od razu mu wybaczyłam. Otworzyłam drzwi a tam dalej taka sama ścieżka prowadząca na dół. Zaszłam po schodach i usłyszałam wolną muzykę. Zobaczyłam stolik bardzo ładnie nakryty. Nie powiem, postarał się z tymi przeprosinami. Poczułam ręce na mojej talii. Obejmował mnie od tyłu
Przepraszam- wyszeptał mi do ucha. No i teraz mi powiedzcie jak ja miałam się na niego gniewać? No po prostu się nie da.
- Nie chciałem, żeby tak wyszło- odwrócił mnie przodem do siebie.A nie mówiłam że to powie?- Przeczytałaś kartkę?
- Mhm, i postanowiłam pozwolić ci odkupić swoje winy.
- No to biorę się do roboty.-
Cmoknął mnie w policzek i zaprowadził do stolika. Odsunął mi krzesło i zniknął gdzieś w kuchni. Po chwili wrócił niosąc naszą kolację. Jest kochany, nie można się na niego długo gniewać, po prostu nie umiem. On zawsze coś wymyśli, coś przez co czuję się taka wyjątkowa, jak teraz. Może od czasu do czasu się pokłócimy, ale związek idealny byłby zbyt zwyczajny, normalny i nie było by w nim nic szczególnego. Poza tym bez kłótni nie ma takich pięknych przeprosin. Po kolacji postanowiliśmy obejrzeć jakiś film. Wybraliśmy horror. Przez cały seans się śmialiśmy. Wiem, ze to może dziwne, ale dla mnie to śmieszne, że jakiś facet z wbitym nożem prosto w serce goni jakąś laskę z kijem i ją usiłuje zabić.
- Czyli nic nie oglądamy?- zapytałam kiedy film się skończył
- Nie mam ochoty, no chyba że chcesz.
- Nie, wolę z tobą po prostu posiedzieć- wtuliłam się w niego- Wiesz że dziewczyny przyjeżdżają?
- Co? Kiedy?- przeraził się nagle, jakby coś się stało
- Nie chcesz żeby przyjechały?
- Nie, nie, to kiedy przyjeżdżają? - dalej pytał jakby...przerażony?
- Za dwa tygodnie- odetchnął z ulgą - Kocie, stało się coś?
- Nie. Dlaczego miałoby się coś stać?
- Bo jakoś tak dziwnie zareagowałeś.
- Wydaje ci się.
- Skarbie.
- Co?
- Powiesz mi?
- Ale co?
- No co się dzieje?
- Nic, naprawdę.
- Za dobrze cię znam.
- Kochanie, wszystko jest ok.
- Nie sadzę.
- kotek...nie odpuścisz co?
- Wiedziałam! Co się stało? Dziewczyny nie mogą przyjechać?
- Nie, ale...
- chcesz mnie zostawić dla którejś z nich?- do moich oczu napłynęły łzy
- Meggi, nie...
- Coś im się stało? Miały wypadek?- zaczęłam coraz bardziej panikować
- Meg! Spokojnie- przerwał mi- Nic się nie stało
- To o co chodzi?
- Mam dla ciebie niespodziankę. Wyjeżdżamy na tydzień na Malediwy- co? Na Malediwy? Wow, tego to się nie spodziewałam. Malediwy? Serio? Nie mogę w to uwierzyć.
- to cudownie, ale jak? Kocham cię- rzuciłam się na niego i pocałowałam w geście podziękowania. Potem on mnie przytulił. Ale chwila... przecież ja nie mogę lecieć.

______________________________________

Wiem że niektórzy są przyzwyczajeni że rozdziały dodawałam w piątki. Ale to było wtedy kiedy dodawałam je raz na tydzień. Mam ich już trochę napisanych do przodu wiec dodaje częściej, co kilka dni. Wiec nie będzie tak że jeżeli jest piątek to będzie rozdział. To zależy od tego jak to wypadnie. Jeżeli będzie dużo komentarzy to rozdział dodam szybciej. ;*

Dziękuje wam za komentarze, jesteście kochani <33



9 komentarzy:

  1. Oooo tak. Napisałam komentarz pod tamtym rozdziałem a tu patrze, jest następny ;) cudowny. jak to wszystko sie skonczy ? co dalej bedzie ? :D dodaj jak najszybciej ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. omg,omg,omg jak cudownie, lubię jak Harry się obraża o byle co a potem przeprasza za to Meggi, to takie urocze :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Matko... to jest świetne :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ohhh... Kolacja i wakacje na Malediwach... Rozpłynąć się można, ale nie, bo Magda twierdzi, że nie może lecieć.! Ale... Ja i tak wiem, że Harry ją przekona, a jeśli nie to szlag jasny mnie trafi.!
    Jak ja bym chciała żeby mnie ktoś tak przepraszał. Byłabym w siódmym niebie :)
    Czekam na kolejny rozdzialik i liczę, że szybciutko go dodasz :P

    OdpowiedzUsuń
  5. A ta to czemu znowu nie może jechać, hmm? ;) Oni to wiecznie mają jakieś problemy, noo! :D Nie to, żebym ci miała coś do zarzucenia ;)
    Przeprosiny Harry'ego były słooooooooodkie! ^.^ Się postarał chłopczyk ;) Mrał mrał mrał ;)
    Czekam na kolejny :*

    OdpowiedzUsuń
  6. Haha właśnie skończyłam pisać komentarz do tamtego postu a tu patrze na dole pisze nowszy post :D ♥♥

    OdpowiedzUsuń
  7. To jest takie słodkie! kocham tego bloga! ♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  8. Jestem chora, więc najlepsze do roboty to czytanie blogów o 1D. Twój to jeden z najlepszych ;) dodaje do ulubionych i czekam na kolejny rozdział :D

    OdpowiedzUsuń
  9. ciesze sie jak dziecko kiedy czytam twoje opowiadania (ps komentuje kazdy rozdzial ;)
    Bela

    OdpowiedzUsuń