niedziela, 3 lutego 2013

Rozdział 56

KOMENTUJCIE!!! 


HARRY

- Dziewczynka?- zapytała Meggi.
- Tak, moja mała księżniczka, śliczna jak mamusia.
- Oj Harry, Harry.
- No co? A ty?
- Ja też chcę dziewczynkę.
- No to załatwione, mamy dziewczynkę.
- Wiesz że to nie zależy od nas?
- To niby od kogo? W końcu to nasza zasługa że ona tam w tobie jest.
- Jesteś niemożliwy.
- Kocham was.
- My ciebie też.
To cudowne. Ta maleńka istotka jeszcze nie przyszła na świat a ja już wiem, że będzie mnie kochać? Ja już kocham ja z całego serca. Teraz to dziecko, nasze dziecko i Meggi są dla mnie najważniejsze. Tylko czy ja będę dobrym ojcem? Chciałbym żeby tak było, bardzo bym chciał.
- To będzie najcudowniejsze dziecko na świecie
- Będziesz świetną mamą.
- No nie wiem, mam dopiero osiemnaście lat.
- Kochanie, jesteś najwspanialszą dziewczyną jaką znam. Tak dobrze radziłaś sobie z Mają kiedy twoja ciocia była w śpiączce.
- Chciałabym być dobrą mamą.
- I będziesz, obiecuję. Poza tym ty przecież kochasz dzieci.
- Skąd wiesz?
- Wiem i już.- pocałowałem ją w czoło.
- Ty tez będziesz wspaniałym tatą.
- No nie wiem.
- Ale ja wiem. Kocham cię.
- Ja ciebie też.- pocałowałem ją w usta po czym zasnąłem. Zastanawiałem się jak to będzie jak już urodzi, będę musiał stać się dorosły? Ale ja chyba na to nie jestem gotowy. Tylko że już trochę za późno żeby o tym myśleć. Będziemy mieli dziecko i to jest teraz najważniejsze.


MAGDA

Obudziłam się i spojrzałam na zegarek 7:47 świetnie. Co to dziecko ze mną robi. A to dopiero początek ciąży. Nawet nie chce myśleć co będzie potem. Wzięłam prysznic i założyłam koszulkę Harrego. Jak ja lubię chodzić w jego rzeczach. Na dole nikogo nie zastałam. To mnie jakoś specjalnie nie zdziwiło że wszyscy jeszcze śpią. No to może zrobię im śniadanie. Godzinę później zjawił się Zayn? Co on robi tak wcześnie na nogach?
- No nie wierzę. Aż tyle się zmieniło kiedy mnie nie było? Pan Malik tak wcześnie wstaje?
- Haha to tylko dzisiaj.
- Kochany, raczej od dzisiaj. Z dwudziestką na karku długo nie pośpisz.
- Bardzo śmieszne. A tak w ogóle to jak się czujesz, z dzieckiem wszystko dobrze?
- Czuję się wspaniale, z dzieckiem jest ok.
- To się cieszę. Oczywiście będziesz mieszkać z nami, tak?
- Jeśli pozwolicie.
- No jasne! Za takie pyszne śniadania do końca życia możesz z nami mieszkać.- Zayn wstał z miejsca i mnie przytulił
- Łapy precz od mojej dziewczyny.
Usłyszałam głos mojego chłopaka. Malik mnie wypuścił za to objął mnie Harry
- Dzień dobry moje skarby. Jak tam się czują moje księżniczki?- poczułam jego ręce na moim brzuchu.
- Księżniczki? To będzie dziewczynka?
- Nie/Tak- odpowiedzieliśmy równo. Oczywiście Harry był przekonany że to dziewczynka.
- No to tak czy nie?
- Nie wiemy jeszcze.
- To będzie dziewczynka.- powiedział pewnie Harry
- Może o płci dziecka porozmawiamy później?- zapytałam i w tym momencie wpadł do kuchni Louis.
- Znacie płeć dziecka?!
- Nie znamy- odpowiedziałam ale Harry miał inne zdanie.
- Znamy, to dziewczynka.
- -Harry, weź się ogarnij.- powiedziałam do niego na co on mnie mocno przytulił i wyszeptał do ucha że to i tak nie będzie chłopiec. Zaśmiałam się pod nosem i poszłam sobie usiąść.
- A tak w ogóle to co wy tak wcześnie wszyscy wstajecie?
No w sumie to jest już dziesiąta no ale jak na nich to naprawdę wcześnie.
- A tak jakoś, ale my to nic w porównaniu do was. Nie pamiętacie już kto ostatni zawsze schodzi na dół rano? Więc co was państwo Styles tak wcześnie sprowadziło na dół?- jakie państwo Styles? Boże ten Louis to po prostu jest jakiś dziwny. No ale to wiedziałam już dawno.
- Sam nie wiem. Meg nie było jak się obudziłem więc przyszedłem.
- No bo ja nie śpię już od siódmej.
- Od której?!- cała trójka popatrzyła na mnie jakbym była z kosmosu. Niech sobie sami spróbują być w ciąży to zobaczą jak to jest.
- Od siódmej. Nie pytajcie mnie tylko dzidziusia.
Louis podszedł do mnie i klęknął w ten sposób że głowę miał na wysokości mojego brzucha.
- Haj mały, dałbyś mamie trochę pospać. Bo wiesz jak już będziesz tutaj z nami to wtedy mama nie będzie miała czasu na sen bo będzie razem z tatusiem tworzyć twojego braciszka albo siostrzyczkę. Bo chyba chcesz mieć rodzeństwo nie? Na pewno, ja to bym wolał żeby to była dziewczynka bo fajnie mieć młodszą siostrę. No serio, ale oni będą się musieli bardzo bardzo postarać. Pewnie wcisną cie nam żeby mieli wolny wieczór, jeśli nawet nie cały dzień albo tydzień. Tatuś zabierze gdzieś mamusię w bardzo romantyczne miejsce na pewno i tam zacznie ją rozbierać a potem...
- Louis!
- Co?
- To dziecko jeszcze się nie urodziło a ty już opowiadasz mu takie rzeczy. Jeżeli będzie tak zboczone jak tatuś to będzie tylko i wyłącznie twoja wina.- powiedziałam i poszłam usiąść w salonie. Nalałam sobie soku bo podobno nie wolno mi dużo kawy, choć trochę mogę. No ale gdyby Harry zobaczył że ją piję to by chyba zwariował. Naczytał się tych książek o ciąży i teraz nic mi nie wolno. Jak sobie pomyślę co oni będą robić z tym dzieckiem jak już się urodzi to się zaczynam bać. Louis i jego pomysły plus dziecko? Z tego na pewno nic dobrego nie wyniknie. Może zacznie mu opowiadać jak to się stało że jest na tym świecie? Eh, co za wariaty z nich. Ciekawe co by było gdybym nie wróciła. No ale na szczęście Harry przyjechał do mnie i mnie tu zabrał, bo sam chyba bym się nie odważyła wrócić. Chciałabym być już z nim do końca. Ale czy to jest taki proste? Wystarczy powiedzieć: „I żyli długo i szczęśliwie” ?

HARRY

Siedziałem w kuchni jedząc śniadanie przygotowane przez Meggi. Jak jej się chciało tak wcześnie wstać? My jednak mamy szczęście że to kobiety zachodzą w ciąże. Zaśmiałem się pod nosem bo wyobraziłem sobie faceta w ciąży. Dziwne. Podszedłem do Meg, siedziała zamyślona na kanapie.
- Słońce, o czym tak myślisz?
- o niczym odpoczywam razem z maleńką.
- Maleńką? A widzisz, sama mówisz że to dziewczynka. Mogę cię o cos zapytać?
- jasne
- Wiem że nie chcesz do tego wracać, ale chciałbym to wiedzieć. Kiedy dowiedziałaś się o ciąży?
- W ten dzień kiedy wyjechałam.
Przytuliłem ją. Wiedziałem że te wspomnienia nie należą do najmilszych. Szczerze to w pewnym sensie ucieszyłem się z tej wiadomości. Przez ten cały czas zastanawiałem się nad tym czy Meggi wtedy przyleciała żeby mi o tym powiedzieć.
- Kochanie?
- Hm?
- Obiecaj że już nigdy mi czegoś takiego nie zrobisz.
- Obiecuję.- pocałowałem ją żeby pokazać jej że naprawdę mi przykro i jej nie skrzywdzę już nigdy.
- Ekhm, Styles!- usłyszałem krzyk Kate więc musiałem niestety oderwać się od Meg.
- Masz dziesięć sekund żeby się pożegnać z Magdą bo my ją dziś porywamy. Długo się nie widziałyśmy.
Dosłownie rzuciłem się na moją dziewczynę z pocałunkami. Chciałem być cały czas obok niej a one mi ja zabierają.
- Dobra, dziesięć sekund minęło- odciągnęła mnie od niej.
- A mogę wiedzieć gdzie mnie zabieracie?
- Robimy babski wieczór. A wy panowie nasi kochani wynosicie się z domu na dzisiejszą noc.
- Chyba zwariowałaś! I niby gdzie mamy iść?! Zresztą to nasz dom.
- Ale bardzo bardzo nas kochacie i zostawicie dla nas dom. Dowidzenia, już was nie ma.
- Kobiety- westchnąłem równo z Lou.
- Ja ci dam kobiety- powiedziała Meg przytulając się do mnie. Złożyłem na jej ustach kolejny dzisiaj pocałunek, ale znowu Kate odciągnęła Meggi ode mnie ciągnąc ją za rękę w stronę wyjścia. Meg przesłała mi buziaka w powietrzu a ja się zaśmiałem. Spojrzałem na chłopaków. Trzeba gdzieś wyjść bo Kate zastrzegła że jak wrócą a my tu nadal będziemy to nam nogi z dup powyrywa.
- To co robimy?
- Idziemy do clubu. 
 __________________________________

Błagam komentujcie jeżeli przeczytaliście!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

To dla mnie ważne, obiecuję że rozdział będzie jutro jeśli trochę komentarzy przybędzie!

17 komentarzy:

  1. super!! Już nie mogę doczekać się następnego więc pisz szybko!! CUDO!!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. O kurczę! A jak Harry znowu zdradzi Megg? Nie rób mi tego :( Potem Meggi sie załamie, i jak poroni?!! Tylko nie to! A rozdział cudoooooowny! <333
    Jutro chcę widzieć następny! :)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Hehehe :D Świetny ten rozdział :P
    Ahh... I to przekonanie Harry'ego, że będzie miał córkę, no cudne. Ale i tak najlepszy z najlepszych był Louis i jego przemowa do brzucha.!
    Co mogę jeszcze dodać... Chyba tylko to, że CZEKAM na następny rozdział :)
    Więc... Do następnego <33

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny <3
    Czekam na next <3
    -Domi<3

    OdpowiedzUsuń
  5. Rozdział Mega !!!
    Kocham to opowiadanie !!!
    Prosze nie kończ go jeszcze ...
    -Kora :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Baardzo fajny rozdział. Podoba mi się.Proszę cię pisz dalej =D

    OdpowiedzUsuń
  7. Po prostu brak mi słów!!
    Takie zarąbiste piszesz te opowiadania że masakra!!
    Czekam na następny!
    Mam nadzieje że Harry nie zdradzi Meg w clubie!!
    Kocham Je!
    -Klaudiuśś<3

    OdpowiedzUsuń
  8. To jest jednym słowem GENIALNE ;D
    Masz prawdziwy talent do pisania ~Aga

    OdpowiedzUsuń
  9. do clubu? O NIE!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  10. Super! :D ale ze do klubu?! .. przeczuwam ze wydarzy się coś złego . Czekam na następny ! :D

    OdpowiedzUsuń
  11. też mam jakieś złe przeczucia i błagam szybciusio dodawaj nowy :****

    OdpowiedzUsuń
  12. ja tez błagam zeby to była dziewczynka, taka mała slodka z loczkami do kolan i wielkimi oczami, rozdial super podoba mi się strasznie!!!!!!!!, czekam na nexta

    OdpowiedzUsuń
  13. Świetny rozdział!! Coś czuję, że następny rozdział będzie jeszcze ciekawszy...♥ Czekam na następny ;D

    OdpowiedzUsuń
  14. ludzie zepnijcie dupy i komentujcie to jest zajebiste!!!

    OdpowiedzUsuń
  15. super !

    ~Bela

    OdpowiedzUsuń
  16. strasznie jedwaisty rozdział, niech im sie urodzi ta dziewczynka!!!!!!

    OdpowiedzUsuń