sobota, 17 listopada 2012

Rozdział 42

MAGDA

Nie wstaję. Głupi budzik. Nie mam najmniejszej ochoty iść do szkoły. Wczoraj wróciłam. Niestety. Po kilku godzinach pobytu w Polsce zdaje sobie sprawę że nigdy nie będę aż tak szczęśliwa jak tam. Mimo że spałam we własnym łóżku to jakoś nie mogłam spać. Może dlatego, że to już dawno nie jest moje łóżko. Moim łóżkiem stało się łóżko Harrego. Tutaj czułam się samotnie, obco, mimo że byłam we własnym domu. Myślałam o Harrym. Prawie każdą noc w Londynie spędziłam z nim a teraz? Sama. No ale cóż. Półprzytomna wstałam, bo do szkoły iść trzeba. A tak bardzo mi się nie chce. W końcu nie byłam tam ponad dwa miesiące. Ogarnęłam się i wyszłam z domu. Nie wiem dlaczego ale miałam wrażenie ze wszyscy w szkole się na mnie patrzą.
- Magda, cześć!
- Monika, hej, część Filip. Nie widzieliście Em?
- Szukała cię
- Dzięki, to ja idę.
Tylko gdzie ona jest. Głupio się czuję. Każdy na mnie patrzy. Tylko co ja zrobiłam. O co chodzi?
- Meg!
- Em, cześć, ale nie musisz tak do mnie już mówić- przytuliłam ja na przywitanie.
- już zawsze będziesz Meg. Chodź już - pociągnęła mnie na salę gimnastyczną gdzie pani dyrektor miła wygłosić mowę na przywitanie czy coś. I tak nie mam pojęcia o czym mówiła bo cały czas rozmawiałam z Em
- Nie wiesz o co im wszystkim chodzi?
- no nie mów że jeszcze się nie domyśliłaś.
- Yyyy...nie.
- wszyscy wiedza ze jesteś z Harrym- Że co? I o to cała afera? Że znalazłam sobie chłopaka?
- Więc o to chodzi?
- No tak. Niecodziennie zwykła dziewczyna spotyka się z gwiazda.
- Ale on nie jest dla mnie gwiazda.
- Dla ciebie nie, ale dla niech jest.
Ona ma rację i to mnie właśnie przeraża. Harry też miał rację. Mówił że moje życie się zmieni jeśli się ujawnimy. W Anglii tego tak nie odczuwałam a tutaj już nie traktują mnie jak kiedyś.
- Oo,Magda!- usłyszałam za plecami. Odwróciłam się a tam...Sylwia?
- No nareszcie wróciłaś. Przez całe wakacje cię nie było, nawet nie miałyśmy kiedy się spotkać.- ze co? Od kiedy ona jest dla mnie miła? Mój najgorszy wróg chce się ze mną spotkać, dobre sobie.
- Niby po co?
- jak to? Wcześniej nie było między nami zbyt dobrze ale to się zmieni. To co, idziemy później na zakupy?- czy ja się nie przesłyszałam? Ona proponuje mi zakupy? Bez obrażania i ośmieszania mnie przed wszystkimi? Przecież ona mnie nienawidzi
- Nie, nie lubiłyśmy się i nadal tak jest- co ona sobie myśli? Że nagle zostaniemy przyjaciółkami? Ja dziękuje za taką przyjaźń I to tylko z powodu Harrego. Na szczęście mój telefon przerwał ta głupią rozmowę. Spojrzałam na wyświetlacz:Harruś.
- Przepraszam muszę odebrać - odeszłam od nich i nacisnęłam zieloną słuchawkę przerzucając się na język angielski
- Cześć
- Hej kotek- przywitał się.
- Po co dzwonisz?
- Skarbie, czyli że nie chcesz ze mną nawet porozmawiać?
- Wiesz,że chcę, ale dzwonisz po coś?
- mhm, chciałem usłyszeć mój skarb.
- Jeszcze wczoraj mnie widziałeś.
- No właśnie wczoraj. A dzisiaj obudziłem się sam. Nie masz pojęcia jakie to okropne uczucie.
- Nieee, wcale nie wiem jak to jest bo przecież ja wcale nie spałam sama.
- Zdradzasz mnie?- zapytał Harry. Mogę się założyć że w tej chwili zmrużył oczy- Ależ oczywiście!
- Foch!
- Jak chcesz. Ja muszę kończyć, zadzwoń później.
- Dlaczego? Co ty tak w ogóle robisz?
- Zapomniałeś?- zapytałam
- A o czym miałem pamiętać- eh, cały mój Hazza, zawsze zapomina.
- No nie wiem hm... może o tym że jestem w szkole?
- Aaa, no tak, zapomniałem.
- To zadzwoń potem, teraz nie mam za bardzo czasu.
- Kocham cię i bardzo tęsknię.
- Wiem, ja też, pa.
- Cześć- rozłączyłam się i zobaczyłam że kilka osób się na mnie patrzy wraz z Em.
- Harry?- zapytała dziwnie się uśmiechając a ja się zaczerwieniłam.
- Mhm.
- Pewnie będzie dzwonił co godzinę.
- Dzwonił dopiero pierwszy raz
- Pewnie dopiero wstał.- posmutniałam na jej słowa
- Nie, był już u Kasi z Zaynem.
- Dobrze że oni zostali i ją odwiedzają.
- Ale wyjeżdżają w trasę-
Właśnie, w trasę, a Kate zastanie tam sama. Obie nie odzywałyśmy się już tylko myślałyśmy co tam u Kate. Wiem, że Zayn będzie ją odwiedzał, przynajmniej tyle. Może to i dla niektórych dziwne że oni się kochają, ale nie dla mnie. Są moimi przyjaciółmi i baz względu na wszystko będę ich wspierać. Poza tym to trochę wiem jak to jest tak szybko się zakochać. Z Harrym przecież po kilku dniach staliśmy się para. Pamiętam jego pierwsze”kocham cię”. Wtedy było tak magicznie, tak cudownie. A teraz przede mną kilka miesięcy, jak nie dłużej życia tutaj, chodzenia do szkoły - bez Harrego. Pojęcia nie mam kiedy ja go następnym razem zobaczę, czy to wszystko się uda, czy związek na odległość się nie rozpadnie. Boję się, taj cholernie się boję, że coś będzie nie tak. Ale wolę myśleć że wszystko będzie dobrze, że przeżyjemy jakoś ten rok a potem wrócę do Londynu. Miejmy nadzieje że to się uda, ale czy na pewno? Nie wiem.

___________________________________________

Wiem że rozdział jest bez sensu. Nie bijcie! 

W ogóle mi się nie podoba ten rozdział. Przepraszam że takie coś dodałam. Obiecuje że kolejny będzie lepszy i dodam go w miarę szybko. może wtorek? Albo jeśli zaskoczycie mnie komentarzami to wcześniej. Dziękuję za to ze to coś czytacie. Kocham was!- meg  

 ask



13 komentarzy:

  1. ehhh ja nie moge kiedy oni do siebie wroca
    t takie smutne
    a rozdział jest super
    -aldona

    OdpowiedzUsuń
  2. jezu siedze i płacze bo nie moge przeżyc ze sie rozstali
    bebebebebebeeee nie no a kasia sie nie wybudziła to jest jakis koszmarr
    ale rozdział swietny
    -monika

    OdpowiedzUsuń
  3. Będzie dobrze :) moim zdaniem każdy rozdział jest naj :)
    ~bela

    OdpowiedzUsuń
  4. o mój borze ja tego nie zniose ,jak oni mogli sie rozstac
    jakie to jest smutne no ja płacze od dwóch dni ez przerwy i zgłowy nie moze mi wyjsc czy kasia sie wybudzi czy meg w końcu wróci do harrego ja nie wytrzyma
    a rozdział swietny
    -zuzia

    OdpowiedzUsuń
  5. tak doczekałam sie 42 tylko czemu to jest tkie przytłaczające.Jak meg wyjechała to juz nie jest to samo opowiadanie:( brakuje mi ich razzem
    -kociak

    OdpowiedzUsuń
  6. Ehh.. ona musi wrócić do Londynu i do Harrego <3
    ~Monika

    OdpowiedzUsuń
  7. kasia sie nie wybudził czeum!1 ja płacze

    OdpowiedzUsuń
  8. rozdział jak zwykle jest spoko
    tylko bardzo krótki zaczełam czytac i od razu skończyła
    ne moge sie doczekac nasępnego

    OdpowiedzUsuń
  9. CO TO MA BYĆ ZA KRÓTKIE GÓWNO?! NO ODPOWIESZ MI CZY NIE?! JA CZEKAM Z WIELKIM UTĘSKNIENIEM NA DŁUGAŚNY ROZDZIAŁ, A TU RAPTEM KILKA ZDAŃ.! NIE NO ZAŁAMKA...
    A teraz tak na poważnie... Rozdział jest SUPER, z resztą jak każdy poprzedni, więc po co ja się wysilam... Kocham tego bloga.! Ale to też już wiesz... No to co ja mam Ci napisać.? POMOCY!!! Ludzie, meg nie nie umie pisać kiepskich rozdziałów.! Trzeba ją zamknąć, bo zaraz popadnie w zachwyt i zacznie się przechwalać, że Ona ma największy talent pisarski na tej planecie.! Ludzie, ratunku!!!
    Z poważaniem: Twoja dupa :)

    OdpowiedzUsuń
  10. ona musi wrócić do Harrego szybciej niż za rok ! niech żuci tą szkołę i leci do Londynu do szkoły ! MUUUUUUUSZĄ BYĆ RAZEM , MUSZĄĄĄ .. mika xx .

    OdpowiedzUsuń
  11. Niech Harry do niej przyjedzie ;)
    ~Bela

    OdpowiedzUsuń
  12. Trochę taki... no ... ślamazarny.
    W sumie tak o czymś ale o niczym.
    Ale i tak chętnie sie czyta ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Spoko loko :)
    Ale brakuje wydarzeń takich jak w angli ;p

    OdpowiedzUsuń