niedziela, 7 października 2012

Rozdział 26


HARRY

Magda zaczęła się budzić. Podniosła się z moich kolan i spojrzała pytająco na mnie kiedy zobaczyła Mię.
- Mogę telaz ja usiąść?- zapytała mała.
- Hazza kto to jest?
- To jest Mia, moja przyszła żona.
- Chcesz mi odbić chłopaka?- zapytała Magda uśmiechając się.
- Nie no co ty widzialam was w gazecie.
- Naprawdę? No to bardzo nam miło. Może chcesz zdjęcie z Harrym?
- No pewnie.- zrobiła nam zdjęcie.
- Meggi, ja chce z tobom tez.- zrobiłem zdjęcie mojej dziewczynie i Mii, potem jeszcze zrobiliśmy w trójkę. Podeszła do nas jakaś kobieta.
- Bardzo przepraszam za małą. Mia, chodź już.
- Ale mamo, jesce chwileckę, plosę- była taka słodka kiedy nie potrafiła wymówić niektórych słów.- Zobac mam zdjęcie z panem Hallym i Meggi.
- Przepraszam za nią- znowu odezwała się kobieta
- W porządku, nic się nie stało. W końcu to moja przyszła żona- mała siedziała dumnie na moich kolanach a jej mama się chyba trochę zawstydziła bo zrobiła się czerwona na twarzy.
- Ona tak powiedziała? Jejku, przepraszam. Mia, nie można tak mówić obcym ludziom.
- Twoja mama ma rację, ale my się nie gniewamy. To bardzo miła dziewczynka- odezwała się Magda.
- Tak ,może z nami zostać jeśli chce- mała zeskoczyła z moich kolan i zaczęła szarpać swoją mamę za rękaw.
- Mogę mamusiu mogę, plose?
- Jeśli to nie sprawi kłopotu
- Nie, miło spędzimy czas.
- Tak!-krzyknęła mia.
- Ym...głupio mi pytać ale czy pan to naprawdę Harry Styles a pani to Meggi Małecka?- zaśmialiśmy się oboje a ja odpowiedziałem
- Tak, to my. Raczej nie wyobrażam sobie żeby były jeszcze gdzieś na świecie 2 osoby podobne do nas.
- Mogłabym prosić o autograf. Moja młodsza siostra uwielbia One Direction.
- Pewnie- powiedziałem podpisując kartkę i ją jej dałem.
- Dziękuje i przepraszam za to ale niecodziennie spotyka się kogoś takiego. A ty Mia bądź grzeczna.
- Tak,będę gzecna.- kobieta odeszła a mała została z nami. Znów wdrapała na kolana i wpatrywała się we mnie.
- Dlacego ty mas takie dlugie wlosy? Chlopcy nie mają dlugich wlosów.- powiedziała a ja kompletnie nie wiedziałem jak jej odpowiedzieć na to pytanie, ale na szczęście obok mnie siedziała Magda.
- A zobacz jakie Harry ma śliczne loczki. Gdyby je ściął to miałby brzydkie a w długich wygląda ładnie, tak?
- No tak, jesteś pzystojny- uśmiechnąłem się do niej. TO chyba najfajniejszy komplement jaki usłyszałem, oczywiście nie licząc tych z ust Meg.
- Poza tym nie wszyscy chłopcy mają krótkie włosy- wytłumaczyła jej Meggi na co Mia ją przytuliła i powiedziała:
- Dziękuje ciociu.- Mała spojrzała nieśmiało na Meg i zapytała:
- Mogę ci mówić ciociu?
- Pewnie.
- A ty będzies wujkiem, dobze?- popatrzyła na mnie.
- Jasne, od dziś jestem wujkiem.
- A cemu nie ma z wami resty wujków?
- Chłopcy zostali w domu.
- Byli niegzecni?
- Nie, ale musieli zostać w domu.
- Aha, a mogę zadzwonić do nich zeby im powiedzieć zeby się nie smucili sami w domu?- ta dziewczynka z każdym kolejnym słowem sprawiała że jest coraz bardziej słodsza. Jest taka kochana. Wyjąłem telefon i zadzwoniłem do Lou.
- Dzwonisz do Lou?- zapytała Meg
- Mhm.
- To ten wujek co nosi paski?- zapytała mała.
- Tak, a skąd ty tyle o nas wiesz?
- Bo moja ciocia was baldzo lubi i cały cas słucha jak śpiewacie. Wies wujku baldzoo ladnie śpiwas. A ona ma was plakat i ty tam jesteś.
- To dużo wyjaśnia- stwierdziła Meggi uśmiechając się i w tym czasie odebrał Louis.
- Hej , stało się coś?
- Nie, tylko chcieliśmy zadzwonić do wujka Lou.
- Jakiego wujka?
- No do ciebie. Zostałeś wujkiem
- Że co?!- wydarł się- Meg jest w ciąży?!- krzyczał jeszcze głośniej. Chłopaki w tle zaczęli coś gadać a ja śmiałem się jak głupi.
- Co jest?- zapytał Meg.
- Myśli, że jesteś w ciąży- wyszeptałem do niej a ona zaczęła się śmiać tak jak ja.
- Harry! Coś ty zrobił!? Nie wiesz, że się trzeba zabezpieczyć?!
- Wiem.
- NO to czemu ona jest w ciąży?!- już nie mogłem wytrzymac
- Wujku Lou, spokojnie, Meggi nie jest w ciąży.
- To co ty mi tu z wujkiem wyskakujesz?!
- Bo nim jesteś. Już tłumaczę. Mamy tutaj taką dziewczynką i bardzo chce z wami porozmawiać, więc gdybyś mógł to przełącz na głośnik- ja zrobiłem to samo i zwróciłem się do Mii.
- Możesz się przywitać z wujkiem Lou.
- Cesc wujku Lou.
- Cześć księżniczko.
- Cześć Louis- dodała Meg.
- Hej Meggi, nie straszcie nas tak więcej, co?
- Dobrze, spokojnie.
- Wujku Lou- zaczęła mała
- Słucham księżniczko
- Ale ja nie jestem księznicką, bo nie mam klulewica.
- No to ja będę twoim królewiczem księżniczko, dobrze?- zapytał się Louis a ona popatrzyła na mnie
- nie mogę, bo ja wezmę ślub z wujkiem Hallym- Louis wybuchnął śmiechem- Z cego się śmiejes wujku? Nie chces pzyjśc na nas ślub?
- Pewnie że chcę.
- Mozes zawołać wujka Zayna- Louis posłuchał małej i zawołał Zayna. Po chwili przyszedł
- Cześć maleńka.
- Ej, ja jestem już duza.-
- Przepraszam, cześć wielkoludzie.
- Ceśc wujka. Chciałam wam powiedzieć ze mi psyklo ze was nie wzieli ze sobom i musicie siedzieć w domu.
- Dziękujemy skarbie- odpowiedzieli chłopcy śmiejąc się.
- I dajcie buziaka wujkowi Niallowi.
- A Liamowi to już nie?- odezwał się Payne, nie wiadomo skąd.
- Nie, bo ty wujku psecies mas dziewcynę- wszyscy zaczęli się śmiać, a Mia patrzyła na nas ze zdziwieniem.aliśmy jeszcze chwilę z małą i z chłopakami a potem jeszcze sam rozmawiałem z Lou bo musiał się dowiedzieć skąd mamy Mię. Kiedy się rozłączyłem spojrzałem na Meg i Mię. Moja dziewczyna robiła jej warkoczyki na włosach i z nią zawzięcie rozmawiała. Widać, ze lubi małe dzieci. Mia została z nami jeszcze przez dwie godziny a później wróciła do swojej mamy. Postanowiłem się trochę przespać. Obudziła mnie Meg szturchając lekko w ramię.
- Kochanie, wstawaj.
- Co się dzieje?- spytałem lekko zdezorientowany. Otworzyłem oczy io zobaczyłem uśmiechniętą twarz Meg.
- Lądujemy, zapnij pas.
- Już?
- Mhm
- Jak długo spałem?
- jakieś kilka godzin.- Zapiąłem pas tak jak mi powiedziała Meggi i za chwilę wylądowaliśmy. Odebraliśmy bagaże i złapaliśmy jakąś taksówkę. Na szczęście jej kierowca mówił po angielsku. Wysiedliśmy z niej i poszliśmy się zameldować. Po chwili weszliśmy do naszego apartamentu.
- Skarbie, nie przesadziłeś troszeczkę?- zapytała rozglądając się dookoła
- Nie- objąłem ją od tyłu całując po karku- Witaj na Malediwach.

____________________________________________

Cieszę się że tyle osób czyta tego bloga choć kiedy zaczynałam go pisać to w życiu nie spodziewałam się tego że to się w ogóle spodoba więc dziękuję. 

Kochane anonimy. Dziękuję że się podpisujecie w komentarzach. Ale do tego nie zmuszam bo każdy może zostawić też zupełnie anonimowy komentarz. Ale będę wdzięczna za podpisywanie. 

I pamiętajcie, więcej komentarzy = szybciej dodany rozdział

 

12 komentarzy:

  1. Kocham, po prostu kocham ciebie i twojego bloga<3 Z niecierpliwością czekam na następny:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zajebiste, czekamy na następny
    ~ Monika

    OdpowiedzUsuń
  3. Mia mnie rozwaliła. Ta dziewczynka jest taka urocza :)
    Czekam na nn <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja tez chcem takich wujków jak Mia...! Plose, zalatwis mi to.?
    Dobra a teraz na poważnie. Rozdział jest po prostu świetny.! Ta Mia jest MEGA.!
    Nie no... Normalnie kocham ten rozdział.! Najlepsze było zachowanie wujka Lou :D
    Poproszę szybko kolejny rozdział.
    Jestem ciekawa czy Meggi rzeczywiście zajdzie w ciążę... Hmmm... To by było dopiero coś :P
    Pozdro.!

    OdpowiedzUsuń
  5. Awww... Jaki słodki ten rozdział!! <3 Jak czytałam to to miałam cały czas zacierz na twarzy :D Ta mała była taka fajna *o*
    Czekam z niecierpliwością na następny <3 i zapraszam do mnie, dopiero 4 rozdziały neverchange1d.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Mała, tzn. już duża - wymiata! :D Meeeega słoooooooooooooooooooooodka *.* I panika wujka Louisa... xd Prześwietna! ;)
    Hm... Malediwy... Coś czuję, że będzie ostro :D Am i right or am I right? ;)
    Cudnie, czekam na kolejny :*

    OdpowiedzUsuń
  7. Hahahaha rozbawiła mnie ta dziewczynka rozdział jak zawsze super czekam na następny
    Ewelina:*

    OdpowiedzUsuń
  8. Super jak zawsze ;) Jedyne co mnie jakoś denerwuje to to ze Magda mówi do Harrego "Hazza" ;) Ale Twoje opowiadanie jest tak cudowne ze to nawet nie przeszkadza. Czytam je od początku i nigdy mi się nie nudzi :)
    czekam na kolejny ;)
    Anns ;*

    OdpowiedzUsuń
  9. Zajebiście i nie mogę się doczekać nn.

    OdpowiedzUsuń
  10. boże powoli zakochuję się w twym uriczym blguuu :) jest niesamowity
    czekam na nexta

    OdpowiedzUsuń
  11. Zajebiście jak zawsze! Ja chce już następny :( No ale wytrzymam nigdy go nie przestane czytać ;)Xx

    OdpowiedzUsuń
  12. Ta dziewczynka była taka kochana, a ten tekst : - A Liamowi to już nie?- odezwał się Payne, nie wiadomo skąd.
    - Nie, bo ty wujku psecies mas dziewcynę- wszyscy zaczęli się śmiać, a Mia patrzyła na nas ze zdziwieniem.

    Padłam :)

    OdpowiedzUsuń