HARRY
Magda
zaczęła się budzić. Podniosła się z moich kolan i spojrzała
pytająco na mnie kiedy zobaczyła Mię.
-
Mogę telaz ja usiąść?- zapytała mała.
-
Hazza kto to jest?
-
To jest Mia, moja przyszła żona.
-
Chcesz mi odbić chłopaka?- zapytała Magda uśmiechając się.
-
Nie no co ty widzialam was w gazecie.
-
Naprawdę? No to bardzo nam miło. Może chcesz zdjęcie z Harrym?
-
No pewnie.- zrobiła nam zdjęcie.
-
Meggi, ja chce z tobom tez.- zrobiłem zdjęcie mojej dziewczynie i
Mii, potem jeszcze zrobiliśmy w trójkę. Podeszła do nas
jakaś kobieta.
-
Bardzo przepraszam za małą. Mia, chodź już.
-
Ale mamo, jesce chwileckę, plosę- była taka słodka kiedy nie
potrafiła wymówić niektórych słów.- Zobac mam
zdjęcie z panem Hallym i Meggi.
-
Przepraszam za nią- znowu odezwała się kobieta
-
W porządku, nic się nie stało. W końcu to moja przyszła żona-
mała siedziała dumnie na moich kolanach a jej mama się chyba
trochę zawstydziła bo zrobiła się czerwona na twarzy.
-
Ona tak powiedziała? Jejku, przepraszam. Mia, nie można tak mówić
obcym ludziom.
-
Twoja mama ma rację, ale my się nie gniewamy. To bardzo miła
dziewczynka- odezwała się Magda.
-
Tak ,może z nami zostać jeśli chce- mała zeskoczyła z moich
kolan i zaczęła szarpać swoją mamę za rękaw.
-
Mogę mamusiu mogę, plose?
-
Jeśli to nie sprawi kłopotu
-
Nie, miło spędzimy czas.
-
Tak!-krzyknęła mia.
-
Ym...głupio mi pytać ale czy pan to naprawdę Harry Styles a pani
to Meggi Małecka?- zaśmialiśmy się oboje a ja odpowiedziałem
-
Tak, to my. Raczej nie wyobrażam sobie żeby były jeszcze gdzieś
na świecie 2 osoby podobne do nas.
-
Mogłabym prosić o autograf. Moja młodsza siostra uwielbia One
Direction.
-
Pewnie- powiedziałem podpisując kartkę i ją jej dałem.
-
Dziękuje i przepraszam za to ale niecodziennie spotyka się kogoś
takiego. A ty Mia bądź grzeczna.
-
Tak,będę gzecna.- kobieta odeszła a mała została z nami. Znów
wdrapała na kolana i wpatrywała się we mnie.
-
Dlacego ty mas takie dlugie wlosy? Chlopcy nie mają dlugich wlosów.-
powiedziała a ja kompletnie nie wiedziałem jak jej odpowiedzieć na
to pytanie, ale na szczęście obok mnie siedziała Magda.
-
A zobacz jakie Harry ma śliczne loczki. Gdyby je ściął to miałby
brzydkie a w długich wygląda ładnie, tak?
-
No tak, jesteś pzystojny- uśmiechnąłem się do niej. TO chyba
najfajniejszy komplement jaki usłyszałem, oczywiście nie licząc
tych z ust Meg.
-
Poza tym nie wszyscy chłopcy mają krótkie włosy-
wytłumaczyła jej Meggi na co Mia ją przytuliła i powiedziała:
-
Dziękuje ciociu.- Mała spojrzała nieśmiało na Meg i zapytała:
-
Mogę ci mówić ciociu?
-
Pewnie.
-
A ty będzies wujkiem, dobze?- popatrzyła na mnie.
-
Jasne, od dziś jestem wujkiem.
-
A cemu nie ma z wami resty wujków?
-
Chłopcy zostali w domu.
-
Byli niegzecni?
-
Nie, ale musieli zostać w domu.
-
Aha, a mogę zadzwonić do nich zeby im powiedzieć zeby się nie
smucili sami w domu?- ta dziewczynka z każdym kolejnym słowem
sprawiała że jest coraz bardziej słodsza. Jest taka kochana.
Wyjąłem telefon i zadzwoniłem do Lou.
-
Dzwonisz do Lou?- zapytała Meg
-
Mhm.
-
To ten wujek co nosi paski?- zapytała mała.
-
Tak, a skąd ty tyle o nas wiesz?
-
Bo moja ciocia was baldzo lubi i cały cas słucha jak śpiewacie.
Wies wujku baldzoo ladnie śpiwas. A ona ma was plakat i ty tam
jesteś.
-
To dużo wyjaśnia- stwierdziła Meggi uśmiechając się i w tym
czasie odebrał Louis.
-
Hej , stało się coś?
-
Nie, tylko chcieliśmy zadzwonić do wujka Lou.
-
Jakiego wujka?
-
No do ciebie. Zostałeś wujkiem
-
Że co?!- wydarł się- Meg jest w ciąży?!- krzyczał jeszcze
głośniej. Chłopaki w tle zaczęli coś gadać a ja śmiałem się
jak głupi.
-
Co jest?- zapytał Meg.
-
Myśli, że jesteś w ciąży- wyszeptałem do niej a ona zaczęła
się śmiać tak jak ja.
-
Harry! Coś ty zrobił!? Nie wiesz, że się trzeba zabezpieczyć?!
-
Wiem.
-
NO to czemu ona jest w ciąży?!- już nie mogłem wytrzymac
-
Wujku Lou, spokojnie, Meggi nie jest w ciąży.
-
To co ty mi tu z wujkiem wyskakujesz?!
-
Bo nim jesteś. Już tłumaczę. Mamy tutaj taką dziewczynką i
bardzo chce z wami porozmawiać, więc gdybyś mógł to
przełącz na głośnik- ja zrobiłem to samo i zwróciłem się
do Mii.
-
Możesz się przywitać z wujkiem Lou.
-
Cesc wujku Lou.
-
Cześć księżniczko.
-
Cześć Louis- dodała Meg.
-
Hej Meggi, nie straszcie nas tak więcej, co?
-
Dobrze, spokojnie.
-
Wujku Lou- zaczęła mała
-
Słucham księżniczko
-
Ale ja nie jestem księznicką, bo nie mam klulewica.
-
No to ja będę twoim królewiczem księżniczko, dobrze?-
zapytał się Louis a ona popatrzyła na mnie
-
nie mogę, bo ja wezmę ślub z wujkiem Hallym- Louis wybuchnął
śmiechem- Z cego się śmiejes wujku? Nie chces pzyjśc na nas ślub?
-
Pewnie że chcę.
-
Mozes zawołać wujka Zayna- Louis posłuchał małej i zawołał
Zayna. Po chwili przyszedł
-
Cześć maleńka.
-
Ej, ja jestem już duza.-
-
Przepraszam, cześć wielkoludzie.
-
Ceśc wujka. Chciałam wam powiedzieć ze mi psyklo ze was nie wzieli
ze sobom i musicie siedzieć w domu.
-
Dziękujemy skarbie- odpowiedzieli chłopcy śmiejąc się.
-
I dajcie buziaka wujkowi Niallowi.
-
A Liamowi to już nie?- odezwał się Payne, nie wiadomo skąd.
-
Nie, bo ty wujku psecies mas dziewcynę- wszyscy zaczęli się śmiać,
a Mia patrzyła na nas ze zdziwieniem.aliśmy jeszcze chwilę z małą
i z chłopakami a potem jeszcze sam rozmawiałem z Lou bo musiał się
dowiedzieć skąd mamy Mię. Kiedy się rozłączyłem spojrzałem
na Meg i Mię. Moja dziewczyna robiła jej warkoczyki na włosach i z
nią zawzięcie rozmawiała. Widać, ze lubi małe dzieci. Mia
została z nami jeszcze przez dwie godziny a później wróciła
do swojej mamy. Postanowiłem się trochę przespać. Obudziła mnie
Meg szturchając lekko w ramię.
-
Kochanie, wstawaj.
-
Co się dzieje?- spytałem lekko zdezorientowany. Otworzyłem oczy io
zobaczyłem uśmiechniętą twarz Meg.
-
Lądujemy, zapnij pas.
-
Już?
-
Mhm
-
Jak długo spałem?
-
jakieś kilka godzin.- Zapiąłem pas tak jak mi powiedziała Meggi i
za chwilę wylądowaliśmy. Odebraliśmy bagaże i złapaliśmy jakąś
taksówkę. Na szczęście jej kierowca mówił po
angielsku. Wysiedliśmy z niej i poszliśmy się zameldować. Po
chwili weszliśmy do naszego apartamentu.
-
Skarbie, nie przesadziłeś troszeczkę?- zapytała rozglądając się
dookoła
-
Nie- objąłem ją od tyłu całując po karku- Witaj na Malediwach.
____________________________________________
Kocham, po prostu kocham ciebie i twojego bloga<3 Z niecierpliwością czekam na następny:)
OdpowiedzUsuńZajebiste, czekamy na następny
OdpowiedzUsuń~ Monika
Mia mnie rozwaliła. Ta dziewczynka jest taka urocza :)
OdpowiedzUsuńCzekam na nn <3
Ja tez chcem takich wujków jak Mia...! Plose, zalatwis mi to.?
OdpowiedzUsuńDobra a teraz na poważnie. Rozdział jest po prostu świetny.! Ta Mia jest MEGA.!
Nie no... Normalnie kocham ten rozdział.! Najlepsze było zachowanie wujka Lou :D
Poproszę szybko kolejny rozdział.
Jestem ciekawa czy Meggi rzeczywiście zajdzie w ciążę... Hmmm... To by było dopiero coś :P
Pozdro.!
Awww... Jaki słodki ten rozdział!! <3 Jak czytałam to to miałam cały czas zacierz na twarzy :D Ta mała była taka fajna *o*
OdpowiedzUsuńCzekam z niecierpliwością na następny <3 i zapraszam do mnie, dopiero 4 rozdziały neverchange1d.blogspot.com
Mała, tzn. już duża - wymiata! :D Meeeega słoooooooooooooooooooooodka *.* I panika wujka Louisa... xd Prześwietna! ;)
OdpowiedzUsuńHm... Malediwy... Coś czuję, że będzie ostro :D Am i right or am I right? ;)
Cudnie, czekam na kolejny :*
Hahahaha rozbawiła mnie ta dziewczynka rozdział jak zawsze super czekam na następny
OdpowiedzUsuńEwelina:*
Super jak zawsze ;) Jedyne co mnie jakoś denerwuje to to ze Magda mówi do Harrego "Hazza" ;) Ale Twoje opowiadanie jest tak cudowne ze to nawet nie przeszkadza. Czytam je od początku i nigdy mi się nie nudzi :)
OdpowiedzUsuńczekam na kolejny ;)
Anns ;*
Zajebiście i nie mogę się doczekać nn.
OdpowiedzUsuńboże powoli zakochuję się w twym uriczym blguuu :) jest niesamowity
OdpowiedzUsuńczekam na nexta
Zajebiście jak zawsze! Ja chce już następny :( No ale wytrzymam nigdy go nie przestane czytać ;)Xx
OdpowiedzUsuńTa dziewczynka była taka kochana, a ten tekst : - A Liamowi to już nie?- odezwał się Payne, nie wiadomo skąd.
OdpowiedzUsuń- Nie, bo ty wujku psecies mas dziewcynę- wszyscy zaczęli się śmiać, a Mia patrzyła na nas ze zdziwieniem.
Padłam :)