piątek, 12 października 2012

Rozdział 29



MEGGI

Nie mogłam się opanować, śmiałam się jak wariatka. Harry leżał na łóżku obrażony.
- nie śmiej się już ze mnie.- powoli się uspokoiłam ale kiedy znowu na niego spojrzałam to wybuchłam niepohamowanym śmiechem.
- Kochanie, ja tu cierpię a ty się ze mnie śmiejesz.
- Przepraszam skarbie ale gdybyś się widział to tez byś się śmiał.
Mój jakże mądry chłopak leżał cały czerwony na łóżku. Tak się opalił dzisiaj że nie mógł się ruszyć bo wszystko go bolało. A mówiłam mu żeby się posmarował.
- No dobra, rozbieraj się.
- Skarbie, nie wiem czy zauważyłaś, ale dzisiaj nie mogę się ruszyć, więc nie dam rady.
- Nie o to mi chodziło głupku. Ty zawsze tylko o jednym. Ale swoją drogą to chyba jeszcze nie słyszałam z twoich ust żebyś mi odmawiał..
- No to słyszysz.-powiedział cicho
-Nie wierzę. Harry Styles nie chce seksu. Normalnie koniec świata- znowu zaczęłam się śmiać
- Jak tylko będę mógł się ruszyć to tego pożałujesz. Oj czekaj tylko.
- Przepraszam, ale mówiłam ci żebyś się posmarował, ale nie, po co?- przedrzeźniałam go- chcę się opalić
- Meggi, jak ja cię dorwę to...
- To co?- przerwałam mu- No kotku, słońce, skarbie, przyznaj że nic mi nie możesz teraz zrobić.
- Teraz nie ale jeszcze się zemszczę.
- Rozbieraj się szybko- powiedziałam wchodząc do łazienki. Wzięłam z niej krem i wróciłam do pokoju. Harry nadal leżał tak jak go zostawiłam.
- No i dlaczego nadal jesteś w ubraniach?
- A po co mam je zdejmować?
- Posmaruję cię kremem to nie będzie tak piekło. Ochłodzisz się trochę.-
Zaczął zdejmować ubrania, narzekając przy tym co chwilę że wszystko go boli. Nasmarowałam go całego kremem i teraz wyglądał jeszcze śmieszniej. Z trudem powstrzymałam się przed tym żeby znów nie wybuchnąć śmiechem. Ruszyłam do kuchni i zrobiłam nam kolację. Po chwili, dość dłuższej chwili przyniosłam mu ją do łóżka.
- Jesteś kochana.
- Przecież wiem. Gdybyś mnie posłuchał rano to teraz nie wyglądał byś jak rak.
- Ale seksowny rak.
- Mhym, a ja myślałam że cie opala na piękną brązową opaleniznę- powtórzyłam jego słowo które powiedział rano.
- Oj już przestań.
- No dobra, dobra. Szkoda tylko że cię chłopaki nie widzą. A! No przecież!- wykrzyczałam
- Co?- zapytał trochę przerażony?
- Ja ci zdjęcia jeszcze nie zrobiłam.
- Nie, Meggi, nie, prooooszę.
- Oj skarbie, pośmiejemy się jak kiedyś będziemy je oglądać.
Nie czekałam na jego odpowiedź tylko poszłam po aparat. Nawet się nie uśmiechnął za to ja śmiałam się za nas dwoje. Później obejrzeliśmy razem film i poszliśmy spać około drugiej w nocy.
Rano obudziłam się tym razem pierwsza. Na widok śpiącego Harrego sama się do siebie uśmiechnęłam. Nadal był czerwony, choć trochę zbladł. Zamówiłam śniadanie do pokoju i ruszyłam do łazienki. Wzięłam prysznic, ubrałam się i pomalowałam. Kiedy wróciłam Harry siedział na łóżku a przed nim stało śniadanie.
- Dzień dobry. Już nie śpisz?
- Nie, cześć słoneczko.- pocałował mnie w policzek kiedy usiadłam obok niego. Zaczęłam jeść śniadanie którego sporą część mój chłopak już zdążył pochłonąć.
- To jakie plany mamy na dzisiaj?
Zapytałam a Harry dziwnie na mnie spojrzał
- Żartujesz? Ja się dzisiaj z pokoju nie ruszam.
- Chyba zwariowałeś. Chcesz przesiedzieć cały dzień w hotelu?
- Na pewno się taki ludziom nie pokaże.
- Ale z ciebie uparciuch. Zabierasz mnie na Malediwy a teraz sam nie chcesz ze mną nigdzie iść bo jesteś trochę czerwony? Ja na pewno nie będę tutaj siedzieć przez cały dzień!-
Wyszłam z pokoju trzaskając drzwiami. Wołał mnie ale mało mnie to obchodziło. Jak on mnie potrafi łatwo zdenerwować, no ale już trudno. Nie chciałam nigdzie iść bez niego ale przecież teraz tam nie wrócę i nie zacznę go namawiać na to żeby gdzieś ze mną poszedł. Postanowiłam wybrać się na zakupy. Kupiłam sobie parę rzeczy ale zatrzymałam się przed jednej z wystaw. Wisiała tam bluzka z napisem: „Kocham mojego chłopaka”. Patrzyłam na nią i sama się do siebie uśmiechnęłam. W tej chwili cała złość na niego mi przeszła. Przecież go kocham, więc po co się kłócić? I to jeszcze o taką bzdurę. Weszłam do sklepu i kupiłam sobie tą bluzkę. Było jeszcze wcześnie więc postanowiłam kupić też coś chłopakom. Weszłam do męskiego sklepu i pierwsza rzecz jaka przykuła moją uwagę była koszulka z napisem ”kocham moja dziewczynę”. Praktycznie taka sama jaką sobie kupiłam. Kupiłam ja dla Harrego. Byłam cała obładowana torbami. Kiedy weszłam do naszego pokoju Harry na mnie spojrzał i się słabo uśmiechnął. Pewnie normalnie zacząłby się za mnie śmiać że wykupiłam cały sklep. Wyminęłam go i poszłam do łazienki.
- Kochanie, przepraszam, proszę wyjdź do mnie. Kocham cię, słyszysz? Proszę wyjdź.- mówił do mnie przez drzwi. Zaśmiałam się pod nosem. Przecież ja nie weszłam do łazienki żeby się przed nim schować tylko żeby ubrać nową bluzkę. Otworzyłam drzwi a przed nimi stał Harry. Uśmiechnęłam się do niego wpatrując się w jego oczy.
- Kochanie, przepraszam, powinienem z tobą iść. Nie chciałem żeby tak wyszło, przepraszam.
Stał przede mną i tak samo jak ja patrzył w moje oczy. Znowu się do niego uśmiechnęłam, przecież już dawno się na niego nie gniewałam. Nie ma o co.
- Ładną sobie kupiłam bluzkę?- zapytałam a jego wzrok powędrował na moje piersi na których był umieszczony napis. Mógł się przynajmniej bezkarnie w nie wpatrywać. Uśmiechnął się kiedy to przeczytał i jednym ruchem przyciągnął mnie do siebie wpijając się w moje usta. Kiedy się ode mnie oderwał przytulił mnie mocno do siebie i powiedział:
- Ja tez cię kocham.
- Wiem, dlatego kupiłam ci to.- wyciągnęłam z torby koszulkę z podobnym napisem co na mojej bluzce. Harry uśmiechnął się jeszcze szerzej do mnie. Zdjął swoją koszulkę. Zaśmiałam się na widok jego czerwonego ciała. Założył ta którą mu dałam.
- I co? Podoba ci się?
- No jasne. Chodź tu do mnie, musimy zrobić sobie zdjęcie.


*dzień przed wyjazdem do Londynu *

Harry namówił mnie na pójście ponurkować. Czy on zawsze coś musi wymyślić? Mi tam wystarczyłoby leżenie na plaży, ale Harry się po pierwszym dniu znudził i codziennie robiliśmy coś innego. Tydzień na Malediwach szybko zleciał. Chciałabym zostać dłużej ale nie możemy. Już jutro wracamy do Londynu. Ale zdecydowanie było warto tutaj przyjechać. Odcięliśmy się od wszystkich, od rzeczywistości.
Szliśmy w kierunku domku w którym mieli założyć na nas cały sprzęt związany z nurkowaniem. Harrego zatrzymało kilka fanek więc powiedziałam mu że ja już pójdę i zaczekam na niego w tym domku. Weszłam do środka, w którym zobaczyłam chłopaka, gdzieś w moim wieku.
- Em...przepraszam. Przyszłam po sprzęt do nurkowania.
Chłopak zlustrował mnie od góry do dołu i chyba się na mnie zapatrzył bo w ogóle mi nie odpowiedział tylko gapił się na moje piersi co mnie od razu zdenerwowało.
- Dostanę go czy nie?
- Tak, tak oczywiście- wyrwał się z zamyślenia i poszedł do innego pomieszczenia po ten sprzęt. Po chwili był z powrotem i znowu ten bezczelny wzrok utkwiony w moich piersiach. Miałam na sobie bikini ale żeby aż tak to na niego działało?
- To skąd jesteś piękna?-zapytał blondyn. Wow cóż za oryginalny tekst. No i właśnie ten tekst usłyszał Harry wchodząc do domku. 

_________________________________________________

Więc mam takie pytanie. Bo pod ostatnim rozdziałem pojawiły się  komentarze, w których niektóre z was napisały że wolicie perspektywę Harrego. Więc proszę, napiszcie pod tym rozdziałem czy lepiej jak opowiada Meg czy Harry, czy wgl wam to obojętne. 

Ja miałam dziś wolne! Na szczęście nie musieliśmy iść dziś do szkoły! Więc miałam czas żeby trochę popisać ;)

Dziękuje za tyle komentarzy, widzicie, jak jest ich więcej rozdział jest szybciej, więc piszcie.;**

 Kocham was!- meg

25 komentarzy:

  1. Jest świetnie ;) Mi się podoba tak jak jest. Trochę z perspektywy Harrego trochę Meg. Myślę że dobrze to rozłożyłaś ;)
    CZEKAM NA NASTĘPNY ;D ;****
    Milena ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Oczywiscie swietny ( jak zawsze )
    CZekamy na kolejnego !
    Mam nadzieje że Harry nie pokłóci się z Meg.
    ~Monika

    OdpowiedzUsuń
  3. Właśnie zaczęłam czytać dzisiaj ten blog i tak mnie wciągną że masakra :D . też mam nadzieję że Harry nie pokłóci się z Meg , ale coś mi się wydaje że wrócą pokłóceni NIESTETY ! : ( .
    a tak to opowiadanie S U P E R : ))))))) Mika xx .

    OdpowiedzUsuń
  4. Hue hue hue, wkracza Harry - zazdrośnik :P
    Czekam na nn <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Hahahahaha. Jak tak czytałam to sobie wszystko wyobraziłam. Hahaha. Dalej nie mogę z czerwonego Harrego haha, jak to musi świetnie wyglądać. Hazzuś zazdrośnik wkroczy do akcji ? Łohoho, a ten frajer niech się odpieprzy od cycków Meg !
    Masz super talent i kocham kocham kocham tego bloga ! ;D
    Czasami mam tak, że czytam jakieś blogi i dodaje laska często rozdziały, ale nie pamiętam co się dzieje, a ty tak super piszesz, że mogłabym streścić całego bloga. Czekam na następny rozdział. Kocham Xx

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aa i jeszcze zapomniałam napisać że rozwalił mnie Harry :D
      - No dobra, rozbieraj się.
      - Skarbie, nie wiem czy zauważyłaś, ale dzisiaj nie mogę się ruszyć, więc nie dam rady.
      Temu to tylko jedno w głowie hahahah
      Jak czytałam ten fragment to sobie wyobrażałam, że to ja jestem Meg hahaha. Ale dobra, kończę mój komentarz. Jeszcze raz, kocham ;*

      Usuń
  6. Hejka.!
    Dziś się nie rozpisuję, więc od razu mówię: KOCHAM TEN ROZDZIAŁ.! Może dlatego ,że ja też zawsze się spalam na wakacjach.
    Chciałam Ci jeszcze podziękować za komentarz u mnie;** Kocham Cię.! <33
    Buziaki;**

    OdpowiedzUsuń
  7. super tylko mam nadziejeze harry wkurzy sie na tego faceta a nie na megg i fajnie by było jakbys robiła i z perspektywy harrego i z perspektywy meg jednoczesnie

    OdpowiedzUsuń
  8. NIE NO BARDZO ZAJEBISTY
    tylko prosze zeby hary wkurzył sie na tego faceta a nie na megg
    i mi sie podoba jak jednoczesnie by było z perspektywy megg i harrego

    OdpowiedzUsuń
  9. boskie strasznie mi sie podoba wougle harry spalony na raka a no i ten chłopak który zaczepił maeeg tekstem to z kąd jestes piękna tylk prosze tak jak wczesniejsze anonimy zeby harry nie wkurzał sie na meg tylko na tego chłopaka mi sie podoba chyba a perspektywy harrego ale jeżeli chcesz wszystkkim dogodzić to po prostu zrób jednoczesnie

    OdpowiedzUsuń
  10. zaje popieram wczesniejsze anonimy nieh on sie wkurzy na tego ch łopaka a nie na meg

    OdpowiedzUsuń
  11. kocham cie!!!!!!!!! boskie

    OdpowiedzUsuń
  12. super super mi sie chyba bardziej podoba jak jest z perspektywy ahrrego

    OdpowiedzUsuń
  13. super i mi sie podoba jak jest z perspektywy harrego

    OdpowiedzUsuń
  14. zajebisty rozadział ale niech harry nie wkurzasie na megg tylko na tego chłopaka

    OdpowiedzUsuń
  15. Mama mi się pyta czemu uśmiecham się do laptopa ;)
    Kocham to ;***

    OdpowiedzUsuń
  16. boskie mi sie podoba jak jest z perspektywy harrego :)

    OdpowiedzUsuń
  17. strasznie mi sie podoba harry pewnie będzie zazedorsny ale niech nie wkurza sie na meg tylko na tego chłopaka

    OdpowiedzUsuń
  18. uhhh... znowu zazdrość ?:D
    świetny rodział ;)
    Czekam na następny ;p

    OdpowiedzUsuń
  19. całe opowiadanie w jeden dzień #likeaboss ;)
    jesteś zajebista :D

    OdpowiedzUsuń
  20. Super rozdział wedłóg mnie może być i perspektywa Harry'ego i Meggi.

    OdpowiedzUsuń
  21. misie podoba jak jest z perspektywy harego zaje!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  22. super rozdział i wkracza harry zazdrośnik!!!!
    tylko mam nadzieje ze nie wkurzy sie na meg tylko na tego chłopaka a tak wougle to ja dodjae 20 koment więc owy rozdział powinien byc jutro albo dzis

    OdpowiedzUsuń
  23. boskie boskie boskie!!!!!!!!!!!!!!
    mi sie podoba z perspektywy harrego

    OdpowiedzUsuń
  24. harry zazdrosnik wkracza do akcji ciekawa jestem jak to sie potoczy !!!! Pewnie dowali mu jakimś tekstem albo na serio dowali chociaż tego to bym nie chciała
    Wole jak harry opowiada

    OdpowiedzUsuń