KASIA
Czuję
się trochę nieswojo. Praktycznie się nie znamy, więc tak trochę
dziwnie. Siedzę właśnie na kanapie oglądając film
-
Ej no! Miała być impreza!- krzyknął Louis który wpadł do
pokoju.
-
To może zagramy w butelkę?- zaproponował Liam na co wszyscy się
zgodzili. Oprócz Harrego i Meggi którzy byli chyba w
jego pokoju. Usiedliśmy na ziemi a Louis dał każdemu po piwie żeby
nam się lepiej grało
-
Ja zaczynam- powiedział Zayn i zakręcił butelką. Wypadło na
Nialla
-
Która dziewczyna z tu obecnych ci się najbardziej podoba?
-
Ale nie obrazicie się.
-
No co ty, dawaj – zachęciła go Monika. On trochę nieśmiało ale
w końcu powiedział:
-
No to Emily
-
Uuuuuu- skomentowali inni na co ja się zaśmiałam a Niall z Em
spalili buraka. Dobrze wiedziałam że Niall jej się podoba. Jeżeli
o mnie chodzi to dla mnie to był słodziutki blondynek, całkowite
przeciwieństwo Malika. W nim pociągała mnie każda maleńka jego
część, od charakteru po wygląd. Chyba czas się do tego przyznać
przed samą sobą ze mi się podoba. Jak na niego patrzę to się
opanować nie mogę. Jest taki przystojny. Ma ta stronę bad boya,
która mnie tak cholernie do niego przyciąga i tą drugą
stronę, wrażliwego, delikatnego chłopaka który jednym
spojrzeniem potrafi sprawić że się rozpływam. Nie jest samolubną
gwiazdką, tylko zwykłą osobą. Lubię z nim rozmawiać, nawet o
niczym. Jest taki inny niż wszyscy bo mnie słucha, doradza mi a
nawet się zwierzał. Swoją drogą to ja tez...
-
Kate!
-
Co?- zapytałam trochę zdezorientowana. Monika popatrzyła na mnie
pytająco
-
Prawda czy wyzwanie?
-
Yyyy...wyzwanie- odpowiedziałam nadal nie wiedząc o co za bardzo
chodzi. Po chwili zorientowałam się że chyba przegapiłam to co
miała zrobić Monika a teraz wypadło na mnie. Spojrzała na mnie po
czym szeroko się uśmiechnęła
-
Udawaj napaloną fankę i wskocz na- spojrzała na chłopaków
i niestety zatrzymała swój wzrok na tym na którym nie
powinna- Zayna.
-
Co?- obydwoje zareagowaliśmy podobnie
-
No rusz się.
Przewróciłam
oczami, spojrzałam na Malika który miał dziwną minę.
Wyszłam na korytarz. I co, mam tak po prostu sobie na niego
wskoczyć? No cholera, zabiją kiedyś tą Monikę. Po chwili weszłam
z powrotem a kiedy zobaczyłam Zayna skoczyłam na niego przewracając
go na ziemię.
-
O Boże! Zayn! Aaaaaaaaaaa! Kocham cię! Ożenisz się ze mną?!
Proszę!Proszę! Prooooosze!- zaczęłam go ściskac i mocno
przytulać- Albo nie! Chodźmy do innego pokoju i...O boże! Proszę,
zróbmy małe Zayniątka! Skarbie no błagam, ja cię kocham!
Nie wierzę że to ty! Aaaaaaa! Zayn!-
Z
tego co zdarzyłam zauważyć to wszyscy leżeli na ziemi śmiejąc
się. Ja odsunęłam się już spokojnie od Zayna i usiadłam na
podłodze
-
Małe Zayniątka, hm?- zapytał Louis podnosząc jedną brew.
Spojrzałam na niego niewinnie
-No
co? Miała być napalona, tak?
Zakręciłam
butelką ignorując to że Em z Niallem nadal się śmiali. Wypadło
na Lou.
-
Wyzwanie poproszę.
-
No to pokrój swoje wszystkie marchewki a potem je wyrzuć do
kosza.
-
Nieeeeeeeeeeeee!
-
Taaaaaaaaaaaaaaaaaak!
Krzyknęłam
po czym on zaczął wyjmować z kieszeni swoje pomarańczowe
przyjaciółki i zrobił to co mu kazałam. W tym czasie
dołączyli do nas Meggi i Harry. Po tym jak zakręcił Louis wypadło
na Zayna, po czym Lou zaczął się złowieszczo śmiać
-
Teraz się zemszczę za marchewki. Zayn, 10 minut w szafie z Kate.
-
Że co?- popatrzyliśmy na siebie, a reszta się głupio śmiała. No
i zamknęli nas w szafie. Jeszcze w jak ciasnej szafie. Stałam
naprzeciwko Malika. Chciałam trochę rozluźnić atmosferę więc
powiedziałam:
-
no to nieźle nas urządzili.- On dopiero wtedy odwrócił się
w moją stronę
-
Wiesz, przynajmniej mamy czas żeby w spokoju porozmawiać.
-
No racja, a wiesz, że bardzo fajnie się z tobą rozmawiało przez
Skypa.
-
Z tobą też.
-
Zayn?
-
Hm?
-
Trochę głupio mi o tym mówić ale lubię cię. Nie
spodziewałam się tego, że z jakimkolwiek chłopakiem będzie mi
się tak dobrze rozmawiało, jak z dziewczyną.
-
Czyli mam rozumieć że traktujesz mnie jak dziewczynę?- zapytał
podnosząc jedną brew
-
No co ty.
-
No mam nadzieję że nie wyglądam jak dziewczyna- zabójczo
się uśmiechnął.
-
Nie, wyglądasz...- nie skończyłam bo zorientowałam się, że
przecież nie mogę mu powiedzieć że jest seksowny, cudowny, boski,
niesamowity. Spojrzałam na niego czerwieniąc się a on znowu uniósł
jedną brew uśmiechając się.
-
Jak?
-
Nie ważne.
-
Dla mnie ważne. No powiedz jak wyglądam
-
Yyy...no..ten, wiesz...
-
podobam ci się?- zapytał zmuszając mnie abym spojrzała prosto w
te piękne czekoladowe oczy. Czułam że moja twarz jeszcze bardziej
staje się czerwona.
-
Ślicznie wyglądasz jak się rumienisz- nie wiem jak to możliwe ale
jeszcze bardziej się zaczerwieniłam a on tylko się zaśmiał na
ten widok.
-
Więc? Nadal nie wiem jak wyglądam.
-
Chodziło mi o to że nie jak dziewczyna. Po prostu mimo iż znam cię
niedługo czuję się przy tobie jak przy dziewczynach bo jesteś
moim przyjacielem
Odetchnęłam
z ulgą że jakoś wybrnęłam z prawdziwej odpowiedzi na to pytanie.
Zayn posmutniał i usiadł na podłodze. Zrobiłam to samo siadając
naprzeciwko niego
-
Powiedziałam coś nie tak?
-
Bo ja...nie chcę być tylko przyjacielem.
Patrzył
mi prosto w oczy a ja nie wiedziałam co mam mu powiedzieć. Jest
cudowny i z pewnością nie jest mi obojętny ale nie mogę, po
prostu nie.
-
Ale Zayn, ja...
-
Nic nie mów. Rozumiem. Przyjaciele.-
Spuścił
głowę i nie odzywał się do mnie. Nie mogłam na niego patrzeć
jak siedzi taki smutny. Wstałam i zaczęłam pukać w drzwi.
Chciałam żeby mnie stamtąd jak najszybciej wypuścili. Nie
wiedziałam jak mam teraz się przy nim zachowywać. Co robić
siedząc z nim w jednej szafie?
EMILY
Grac
w butelkę skończyliśmy już dawno. Byłam trochę wstawiona, z
reszta jak wszyscy, tyle że oni trochę bardziej. Nie wiedziałam co
mam ze sobą zrobić. Każdy miał jakieś zajęcie. Harry z Magdą
siedzieli na tarasie przytulając się pod kocem. Jest totalnie
zakochana, zupełnie tak jak Styles w niej. Oboje nie odstępują
siebie na krok. Czasami im tego zazdroszczę. Mają siebie, w każdej
chwili życia, nawet tej najgorszej mogą na siebie liczyć. Kiedy ja
znajdę kogoś takiego? Chyba w ogóle nigdy. Nie mam nawet
siły o tym myśleć. Liam oglądał Disney Chanel, Louis zawzięcie
o czymś dyskutował z Moniką a ja? Siedzę sobie na kanapie i się
nudzę.
-
o czym tak myślisz?- wyrwał mnie z zamyślenia Niall. Nawet nie
zauważyłam ze się do mnie przysiadł.
-
o niczym
-
Ciekawy temat do rozmyśleń.
-
Tak, bardzo ciekawy.
-
może piwa?Bo masz już osiemnaście lat, prawda?
-
Haha, tak mam i bardzo chętnie się napiję.
Horan
podał mi piwo. Nie piłam nigdy za dużo no ale może mi się
chociaż trochę humor poprawi.
-
może wypośćmy Kate i Zayna. Już się tam trochę nasiedzieli
-
Jakoś specjalnie nie krzyczą, żeby ich wypuścić. Znając Malika
to pewnie się tam obściskują- czyżby Zayn był aż tak szybki?
-
Myślisz?
-
mhm.- No nie wiem. Niby nie krzyczą ale nic tam nie wiadomo, w końcu
przez tą muzykę nic nie słychać. Z Niallem rozmawiałam jeszcze
długo i piliśmy coraz więcej piw. O Boże, tak pijana to ja dawno
nie byłam. Ciekawe co Kasia w szafie robi? Wiem że się jej Zayn
podoba ale mówiła że nic z tego nie będzie, że jesteśmy
tu tylko na tydzień bla bla bla. A co teraz robi? Siedzi z nim sama
w szafie. Hahahahaha, przekonamy się rano co tam robili.
_______________________________________________________
wow, podoba mi się bardzo, aby tak dalej :)
OdpowiedzUsuń~Bela
zajebisty ale ja nadal czekam na ten wspaniały wieczró harrego i meg
OdpowiedzUsuńCiekawe ctam robi zayn z kasią w szafie mmmmmm:)
Meg nie może wyjechac on i harry tto takie idealne połączenie !!
kocham cie a ten jest po prstu zajebisty aole jestem ciekaw2qa co robi zayn z kasią w szafie
OdpowiedzUsuńHahahaahhahahahahah!!! Ten rozdział mnie kompletnie rozwalił... Małe Zayniątka hahahahah... No nie mogę.! Niby gra w butelkę jest już przereklamowana, ale.! Dzięku Twej zacnej wyobraźni nabrała ona nowego blasku w moich oczach :)
OdpowiedzUsuńNie no, po prostu zdycham ze śmiechu, sorry, ale kompletnie nie wiem co mam napisać w tym komentarzu.!
A co do Meggi i Hazzy to przecież jest idealny związek, a Ty chcesz Ich rozdzielić.! Mam nadzieję, że znajdziesz jakiś magiczny sposób na to, żeby Oni nadal mogli być razem.! A może by tak... ŚLUB, albo lepiej CIĄŻA.! Dobra, nie zwracaj na mnie uwagi.
Wracam na swoją planetę i powrócę wraz z następnym rozdziałem.
Kocham <33
Bye.!
Świetny <3
OdpowiedzUsuń~Monika
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńboski boski t5ak to ume fajnie ze tak szybko dodałas
OdpowiedzUsuńnie moge sie następnego doczekac i troche mi szkoda kasi i zayna ze muszą tak siedziec bo kto by chciał tyles siedziec w szafie a jeszcze sie do siebie nie odzywają to wougle
czekam na następny
azje fajne starsznie p mi sie podoba
OdpowiedzUsuńalee meg nie moze wyjechac
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńAAA !
OdpowiedzUsuńNo zaraz się wkurzęę . ; x Komentarz mi się usunął ;c .
-----------------------------------------
No nic ten będzie troszkę krótszy . Tak więc :
na złość powiem Ci, że jest zajebiście. No po prostu zajebiściee *.* (Muszę popracować nad słownictwem , wiem xD ) Hahahaha : Zayn + Kasia + Szafa = Wyjebany w kosmos rozdział ^^ xd
Jesteś wspaniała i na drugie rodzice powinni dać Ci ideał. <3 Noosz kurdę , nie wiem co jeszcze napisać . Dlatego na takim krótkim komentarzu przystanę ^^ xDD ( Nie obrazisz się nie ? ) <3
Pozdrawiam i zapraszam ^^ :D :)
xoxoKarolajnexoxo
boskie czekam na nastęny
OdpowiedzUsuńdodaj nasteny dodaj nie moge sie dovzceka
OdpowiedzUsuńI niech meggg nie wyjeżdza
super rodział:) ahh a to w szafie... epickie czekam na nexta
OdpowiedzUsuńi jak będziesz miała chwilę możesz wpaśc do mnie
super super super!!!
OdpowiedzUsuń~DOMI